pierwsza gwiazdka tekst piosenki pachnie lasem w naszym domu
Plik Pierwsza gwiazdka Karaoke.mp3 na koncie użytkownika Brrk • folder podkłady świąteczne • Data dodania: 26 mar 2011 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.
Hej, tam pod lasem cos blyszczy z dala, Banda cyganow ogien rozpala. Bum stradi radi, bum stradi radi, bum stradi radi u ha ha! Bum stradi radi, bum stradi radi, bum stradi radi bum ha! Bum stradi radi, bum stradi radi, bum stradi radi u ha ha! Bum stradi radi, bum stradi radi,
Pachnie Świętami Pachnie Świętami: 3:20: 128 kBit/s: 2.00 zł: Pachnie Świętami podkład bez melodii Pachnie Świętami podkład bez melodii: 3:23: 200 kBit/s: 12.00 zł: Pachnie Świętami podkład z linią melodyczną Pachnie Świętami podkład z linią melodyczną: 3:23: 320 kBit/s: 12.00 zł: N/A: Pachnie Świętami - ZoZi (tekst akordy)
GDY PIERWSZA GWIAZDA C G a e F G C E7 1.Gdy pierwsza gwiazda niebo rozjaśni, powrócę wtedy w mej wyobraźni F C d E7 F C G7 C|| F C E7 a F C G7 C Do tej jedynej nocy na świecie, co dała Światłość, Boże Dziecię./2x. 2. Ludzie błądzili nie znając Boga, Ciągle pytali: Gdzie Boża droga? Światłość, co wyszła z Bożej mądrości,
Plik Pachnie lasem w naszym domu.doc na koncie użytkownika jagda4 • folder Dla dziewczynek • Data dodania: 17 lis 2009 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.
Site De Rencontre Pour Mère Célibataire. Klasa 4, 5, 6, 7 Nutka wpadła do fartuszka nuci kołysankę. I namawia wypij, wypij mleka pełną szklankę. Hopsa, hopsa , hopsasa tańczy na obrusie już nie wróci do śpiewnika ze mną zostać musi Hopsa, hopsa , hopsasa uśmiechnięta Nutka zna melodii chyba z tysiąc chociaż jest malutka Gdy wieczorem spać się kładę Nutka nieposłuszna Śmieszny nosek swójwystawia śmieje się z fartuszka. Dziś do szkoły ją zabiorę — straszy wiatr i plucha Usiądziemy wszyscy w kole żeby nutki słuchać Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy. Marsz, marsz Dąbrowski, z ziemi włoskiej do Polski. Za twoim przewodem złączym się z narodem. Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, będziem Polakami. Dał nam przykład Bonaparte, Jak zwyciężać mamy. Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze, Dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze. Już tam ojciec do swej Basi mówi zapłakany - Słuchaj jeno, pono nasi biją w tarabany. Jeden klucz pomaga mi drzwi otworzyć raz, dwa, trzy A ja zeszyt pełen mam, kluczy dzięki którym gram. Bo klucz wiolinowy otwiera mi do dźwięków, melodii piosenek drzwi Gamę, trójdźwięk, dur i mol Łatwiej zagrać kiedy wiem, łatwiej zagrać kiedy wiem, Gdzie znajduje się dźwięk sol Mogę grać melodię tą dźwięki mi posłuszne są Wszystkie nuty zagram sam, bo klucz wiolinowy mam. Myszka jest u nas w szparce, proszę nie mówcie o tym Niani, ani kucharce, bo by wnet przyszły z kotem. A ja ją bardzo lubię i jej tu dobrze z nami, Gdy w kącie kruszki skubie, ruszając wąsikami. Nie chcę, by ją zabito, więc karmię ją kryjomie Przyjdzie do mnie z wizytą, to was z nią zaznajomię. Kikkediboom to taka nasza gra, kikkediboom w to cały dom nasz gra w kikkediboom gra mama, w kikkediboom gra tata, w kikkediboom gra siostra , brat i ja. 1. W tej grze doprawdy piątej klepki brak, bo wszystko w niej na odwrót i na wspak Na rękach noś trzewiczki, na nogach rękawiczki i wszystko rób na odwrót i na Ta gra doprawdy bywa śmieszna tak sąsiadka grozi szczotką-krzyczy zła: „to skandal, co za banda, tej bandzie wlepić mandat. Tych zabaw już po uszy każdy ma.”3. A kiedy cała okolica grzmi poważny bądź i wstrzymaj się od gry ubrany nienagannie, czasami kładź się w wannie na znak, że więcej nie grasz w takie gry. Moja planeta jest całkiem „nie z tej Ziemii „ Moja planeta nie ma ceny Moja planeta jest rano niewyspana Moja planeta jest tam gdzie Ty i mama. Moja planeta nie spadła tu z księżyca Moja planeta to tajemnica Moja planeta raz zimna raz przegrzana Moja planeta jest tam gdzie Ty i mama. - to Ziemia woła ludzi Jutro tlen już trudniej będzie zbudzić - ratujmy siebie sami - do siebie wysyłamy Moja planeta miłości się nie boi Moja planeta broń rozbroi Moja planeta zna dobre obyczaje Moja planeta nam wszystkim dłoń podaje Przyszła niespodziewanie, nie pukała wcale. Zdjęła kapelusz, uśmiechnęła się. Zaraz poznałem całą w kwiatach piękną damę. Wiosno, ach wiosno witam Cię... Śpiewajmy wszyscy dziś wesoło zima skończyła się słoneczko świeci nam nad głową-uśmiecha się, Choć czasem wiosenny deszczyk kapnie ci na nos ty śpiewaj z nami na cały głos. Chwileczkę posiedziała kawy pić nie chciała, mówi, że musi iść obudzić świat. Poszła na łąki i rzecz to jest niesłychana, gdzie stąpnie kwitnie piękny kwiat. Gdzieś daleko stąd złoty zamek złoty tron. Wstążek cichy szum, niewidzialnych gości tłum. Koronkowy bal, już nas woła świateł tysiąc, tysiąc barw Co tam smoki co tam kryształowe łzy Damy sobie radę ja i ty pamiętaj: Gdy mi rękę dasz popłyniemy razem tam gdzie oczy gwiazd Przez bajkowe niebo przez bajkowy las, Gdy mi tylko rękę dasz. Gdzieś daleko stąd złoty zamek złoty tron. Zapukamy tam do bajkowych wielkich bram. Jak tęczowe ćmy zatańczymy póki szklana góra lśni Co tam smoki… Do do doskonale śpiewać chcę, re re refren świetnie znam Mi mi miło słuchać piosnki tej, fa fa fantastycznie zagram wam Sol sol solo śpiewam niczym ptak, la la jak landrynka słodko tak Si si sił nabrałem, kiedy zaśpiewałem do do dobrze znam tekst wprzód i wspak. Do- re -mi –fa- sol la –si- do, do- si –la-sol- fa -mi -re -do C -d –e- f- g -a –h- c , c –h- a- g- f –e- d- c C c celnie trafiam w każdy dźwięk, d d delikatnie tak E e elegancko robię brzdęk, f f flecik prosty pięknie gra. G g gładko zagram utwór wam, a a jak artysta talent mam H h hałasuję, kiedy muzykuję, c c całą gamę dobrze znam Słoneczko długo dzisiaj spało, nie wiedziało, że W nocy się na świecie zrobiło biało, spadł dla dzieci pierwszy śnieg. Białe pola białe góry, śnieżny wstaje dzień I tylko miś zamruczał - obudził się, lecz wkrótce zapadł w długi sen. Już Pani Zima przyszła do nas, przyniosła z sobą biały puch, Zmrożone sople błyszczą w świetle dnia, pobawmy się śnieżynką ty i ja Leśna choinka stoi biała, chłodny szumi wiatr I tylko serca dzieci cicho biją, bo już choinkę ubrać czas. Nowy rok idzie polną drogą mrozem srebrzy trakt. Wyjdziemy mu naprzeciw, zaśpiewamy śnieżną piosenkę ty i ja. Zaraz siądę sobie w kącie zagram dzieciom na trójkącie Trójkąt srebrne oczy ma, srebrnym głosem pięknie gra. Czary mary weź pałeczkę do ręki, czary mary wyczarują się dźwięki. Czary mary i na pewno w tych dźwiękach jest zaklęta, zaklęta piosenka. Tu są dzwonki tu pałeczka, zagram dzieciom na dzwoneczkach. Zagram dzieciom sol-do mi zatańczymy ja i ty.` Hula babula wsiadła na miotłę, tam i z powrotem, tam i z powrotem W podróż ruszyła ze swoim kotem. W górę i w górę i w dół. Spieszy się bardzo hula babula tam i z powrotem… Żeby na obiad zdążyć do króla W górę i w górę i w dół. Księżyc był jasny wieczór pogodny tam i z powrotem… Kot nagle wrzasnął „miał jestem głodny” W górę i w górę i w dół. Wracam do domu gdyż chęć mnie bierze tam i z powrotem… Przekąsić myszką, lub nietoperzem. W górę i w górę i w dół. Hop i po tęczy zjechał na ziemię tam i z powrotem… Teraz już syty na piecu drzemie W górę i w górę i w dół. Wisi sopel pod balkonem, oczy całe ma łezkami wypełnione. Kapią łezki z oczu sopla, biedny sopel o połowę stopniał. Słonce mocno zaświeciło, chudy sopel spod balkonu roztopiło. Zamiast lodu wszędzie woda, Trochę sopla spod balkonu szkoda. Po mieście po mieście o nocnej godzinie Idzie Nocny Marek w nocnej koszulinie W ręku trzyma świeczkę, stąpa na paluszkach Dzieciaki , dzieciaki , uciekać do łóżka. X2 Idzie Nocny Marek przez ciemne ulice Zagląda przez szpary, puka w okiennice Gdy siedzisz sam, wśród czterech ścian i smutek ci doskwiera. Rozmawiasz już od godzin dwóch z ekranem komputera. Posłuchać chciej piosenki tej ,a spełnisz swe marzenia. Zapraszam cię, by przenieść się w świat baśni Andersena. Laj, laj, laj, laj, laj, laj. laj, laj. laj,laj, laj w świat baśni Andersena. Tam z lodu świat północny wiatr wyrzeźbił dla swej pani, A mały Kaj śni, że to raj, i bawi się klockami. Idź Gerdo bo tam znajdziesz go, i spełnisz swe marzenia. Zaproś i nas na jakiś czas W świat baśni Andersena. Laj, laj, laj, laj, laj, laj. laj, laj. laj,laj, laj w świat baśni Andersena. Słowiczy śpiew zapiera dech. Wyciska łzy radości. Słucha go dwór, pochlebców chór, i całe rzesze gości. Ptaszku, czy wiesz, że my cię też słyszymy w swych marzeniach? Więc zaproś nas na jakiś czas w świat baśni Andersena. Laj, laj, laj, laj, laj, laj. laj, laj. laj,laj, laj w świat baśni Andersena. Więc nie siedź sam wśród czterech ścian i nie daj się smutkowi. Komputer weź, wyłącz i cześć rozmowę z nim masz z głowy. Posłuchać chciej piosenki tej, a spełnisz swe marzenia. Zapraszam cię. by przenieść się w świat baśni Andersena Laj, laj, laj, laj, laj, laj. laj, laj. laj,laj, laj w świat baśni Andersena. x2 Gdyby tak wróżką być gdybym czary wszystkie znać. Można wtedy byłoby ludziom dać to czego im brak. Ciągle nam czegoś brak i nie pytaj czemu tak, możesz przecież nawet ty wciąż na lepsze zmieniać świat. Sam potrafisz przecież zmieniać świat Śpiewaj z nami wciąż radośnie tak. Więcej słońca, więcej barw. Więcej kwiatów, więcej radości w nas. Tylko ty siłę masz w twoich dłoniach cały świat. Jeśli chcesz radośnie żyć mocą swoją zmieniaj świat. Uśmiech twój dobry gest może spełnić piękne sny I po chwili cały świat będzie śpiewał tak jak ty. Sam potrafisz przecież zmieniać świat Śpiewaj z nami wciąż radośnie tak. Więcej słońca, więcej barw. Więcej kwiatów, więcej radości w nas. Miał raz tata grata fiata w nim dziurawy bak, Świateł całkiem brak, ach szyby w drobny mak. Tata bawił się w pirata jeździł byle jak, byle jechał stary wrak. 2. Zdarte sprzęgło i opony dobry jeszcze gaz, Więc do dechy gaz ech gazu jeszcze raz. Kierownica ukręcona i hamulców brak, Ale grzeje stary wrak. 3. Tata wrakiem gna zygzakiem, a hamulców brak Kto kieruje tak, ach po co jeździć tak. Na wirażu dodał gazu i do rowu wpadł Drogi tato zły to znak. 4. Przyjechało pogotowie i pożarna straż Cztery wozy aż, ach tato jak się masz. Auto w rowie guz na głowie plastra tylko brak Tata zdrów lecz w proszku wrak. 5. Grata fiata na hol wzięli po co komu wrak Gdy rozbity tak, ach w drzazgi w drobny mak. Na skład złomu zaciągnęli, bo surowców brak Z dobrej stali stary wrak. Mówione : Jeśli chcesz wzbogacić dom grata fiata daj na złom Gdzie przysiadasz, , kiedy wyjdziesz na podwórze? Gdzie pogadać zawsze chciałbyś jak najdłużej? Gdzie najwięcej spotkasz dziewczyn i chłopaków? - No, wiadomo - każdy powie - na trzepaku! Na trzepaku jest wesoło, na trzepaku siada gołąb, czasem wiatr, a czasem deszcz ,wiec wesoło tutaj jest wiec wesoło tutaj jest! Czasem ktoś tu coś wytrzepie - i ma rację. Czasem ktoś uprawia tutaj akrobację, czasem ktoś ci zdradzi swoją tajemnicę, bo na trzepak zawsze przecież można liczyć Wisi sopel pod balkonem, oczy całe ma łezkami wypełnione. Kapią łezki z oczu sopla, biedny sopel o połowę stopniał. Słonce mocno zaświeciło, chudy sopel spod balkonu roztopiło. Zamiast lodu wszędzie woda, Trochę sopla spod balkonu szkoda. Dla ciebie koleżanko kolego ci ludzie, to miejsce, ten czas. Ucz się i pracuj dla dobra wspólnego niech przyszłość dumna będzie z nas. W tej szkole umysł, duszę kształtujesz i co dzień mądrzejszy, piękniejszy. Dostaniesz to czego potrzebujesz tu każdy jest najważniejszy. Człowiek to jest rzecz święta tak uczył nasz patron Żeromski. Te słowa w sercu zachowaj dla brata, dla siostry, dla Polski. Krzywdzić nikogo nie wolno – powtarza dziś szkolny nasz chór. Przesłanie niech każdy pamięta od morza, aż po szczyty gór Klasa 5 Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy. Marsz, marsz Dąbrowski, z ziemi włoskiej do Polski. Za twoim przewodem złączym się z narodem. Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, będziem Polakami. Dał nam przykład Bonaparte, Jak zwyciężać mamy. Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze, Dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze. Już tam ojciec do swej Basi mówi zapłakany - Słuchaj jeno, pono nasi biją w tarabany. Jak co dzień rano spać się chce, a wstrętny budzik budzi mnie Śniadanie wcinam, mlekiem popijam, może na lekcji zdrzemnę się Nasz szkolny blues, szkolny blues, nasz szkolny blues szkolny luz Bez przerwy kuję cały dzień, a wszyscy mówią „jesteś leń", A ja potrafię uczyć się sam tysiąc jedynek tylko mam. Gdy czas wf-u zbliża się to aż z rozpaczy płakać się chce, By się nie męczyć mówię, że jest mi niedobrze jest mi źle. I choć problemów tysiąc mam, choć czasem wszystko lepiej wiem uczniem być życie całe chcę i w mojej szkole uczyć się. Lekcji skupienie i ciszę przerywa dzwonka dźwięk Z dzwonka na przerwę się cieszą pilny uczeń i leń. Szkolny dzwonek to taki czarodziej, co czary mary robi nam co dzień. X2 Suma, iloraz, iloczyn, dyktando z literą „ż” Mozół lekcyjny zakończy dzwonka na przerwę brzęk. Nie mamy samochodu, lecz przecież są tramwajeWięc jedźmy na majówkę w niedzielę razem z sie wałówkę, herbatę oraz psa, A tutaj się za nami piosenka jeszcze pcha. Na majówkę, na majówkę,razem z mamą, razem z tatą na gdzie łąka, Tam gdzie las, gdzie nie było jeszcze majówkę, na majówkę,razem z mamą, razem z tatą na wędrówkę. Tam, gdzie łąka, Tam gdzie las,gdzie nie było jeszcze nas, na majówkę, na wędrówkę. Majowy motyl tańczy z biedronką piegowatą,słoneczko tańczy z niebema mama tańczy z goni własny ogon, a ogon goni psa,w zielone - roztańczone piosenka z nami gra. A kiedy słońce mrugnie, że bardzo jest już śpiące,mówimy do widzenia motylom i biedronceWsiadamy do tramwaju, wracamy do em dwa,i znowu na niedzielę piosenka czeka ta: W kołysce Ziemii zasypiamy, przy ciepłym boku taty, mamy. Z wieczornej rosy noc się przędzie, czego nie było, jutro będzie. Kołysz nas, Ziemio, kołysz do snu, Otul w obłoki, chmury, mgiełki. Chcemy odpocząć po długim dniu. Rozwieś nad nami gwiazd supełki. Kołysz nas, Ziemio, na dobry sen, zamień gwar świata w szelest .łąki. Niech nas obudzi, gdy wstanie dzień, jasne, pogodne słońce. Zanim pogasną w oknach światła, niech się rozplącze, co się gmatwa. Zanim się noc ze świtem minie, wszystko co było, niech odpłynie. Słońce przygrzewa, wietrzyk powiewa jakiej to pory czas? Pączki w zaroślach mówią, że wiosna idzie od pól przez las. Hej, wiosno, hej! Hej, wiosno, hej! Już... pączki w zaroślach mówią, że wiosna idzie od pól przez las Dziś na boisku krzyki i piski, drużyna w piłką gra. Kto- strzelił gola? Tomek, czy Olaf? Czy ten wiosenny wiatr? Hej, wiosno, hej! Hej, wiosno, hej! Mów... Kto strzelił gola? Tomek, czy Olaf? Czy ten wiosenny wiatr? Kwitną na łące kwiaty pachnące obok zielonych traw, niosą ich pyłek barwne motyle i staw już pełen żab. Hej, wiosno, hej! Hej, wiosno, hej! Spójrz Niosą ich pyłek barwne motyle i staw już pełen żab. Biała dama, sroga zima, białym puchem świat okryła, zamieniła wodę w sople, błyszczą w słońcu srebrne krople. Płatki śniegu tańczą lekko, opadają cicho, miękko, drzewa mają czapy białe i puszyste, śnieżne szale. Biała dama, sroga zima, śniegiem ziemię otuliła. Sroga zima, biała dama, mrozem straszy nas od rana. Sroga zima, biała dama, mrozem straszy nas od rana, ale mróz to nie przeszkoda, by z kuligiem gnać przez pola. Ciepłe buty, czapka, szalik, można się na śniegu bawić. Sanki, łyżwy oraz narty rozgrzewają nie na żarty Już odeszła złota jesień tęczą barw promiennych Liście wiatr z gałęzi zrzucił rozproszył po ziemi Deszcz strugami w szyby dzwoni zimę zapowiada Świat zmęczony już jesienią do snu się układa. Białe chmury wiatr goni po niebie, Pani Zima sypie z góry śniegiem Mróz na szybach kwiaty wymalował, sople lodu ziemi podarował. Białym puchem zasypany zasnął świat zmęczony Ptaki kluczem odleciały w świata cztery strony Noc okrywa ciemnym płaszczem pola wybielone, Księżyc śpiewa kołysanki o pannie śniegowej. O, radości, iskro bogów, kwiecie elizejskich pól święta, na twym świętym progu staje nasz natchniony chór Jasność twoja wszystko zaćmi, złączy, co rozdzielił los, wszyscy ludzie będą braćmi tam, gdzie twój przemówi głos. 2, Patrz, patrz, wielkie słońce światłem biegnie, sypiąc złote skry, jak zwycięzca i bohater biegnij bracie tak i ty. Radość tryska z piersi ziemi, radość pije cały świat, dziś wchodzimy, wstępujemy na radości złoty ślad. Ona w sercu, w zbożu, w śpiewie, ona w splocie ludzkich rąk, z niej najlichrzy robak czerpie, w niej największy nieba krąg. Wstańcie, ludzie, wstańcie wszędzie, ja nowinę niosę wam: na gwiaździstym firmamencie bliska radość błyszczy nam. Znów pusty dom nie wiem gdzie wszyscy są Znów pobiegli do swych ważnych spraw Inny ktoś ma siostrę brata czy psa A ja tylko marzenia mam Gdy ładny sen wcale nie śpieszy się Aby coś ciekawego mi śnić Wtedy z najdalszych stron mrugnie gwiazdka to on Widać tęskni i chce ze mną być E. T.! E. T.! Pamiętaj że ja czekam tu Gdy zjawisz się na statku ze światła i chmur E. T.! E. T.! Wróć! Spójrz na ziemię słoneczną za dnia A ta mała kropeczka to ja To nic że masz trochę mniej ładną twarz Mnie się bardzo podobasz i już A gdybyś też nie miał gdzie podziać się To miejsce koło mnie jest tuż Ty jesteś wiem już nie bajką nie snem Ale jesteś prawdziwy jak ja Obiecuję ci że nikt już nie skrzywdzi cię Tylko przyleć jak szybko się da Dziś nad ranem w radio usłyszałem Jakiś utwór- Mozart, Haendel, Brahms albo Bach i przez niego prawie zwariowałem Bo mnie dopadł i omotał, jak jakiś czart Próbowałem z myśli go wyrzucić i lecz chodził za mną jak cień W szkole, w sklepie, na peronie W windzie, w kuchni, na balkonie Miałem w biednej głowie całą filharmonię Byłem już bez sił więc się poddałem Wygrał ze mną Mozart. Haendel, Brahms albo Bach I w zeszycie nuty zapisałem Zaraz siądę do pianina i będę grał A za lasem wołki moje, za lasem, a mam ci ja fujareczkę za pasem A wyjmę ja fujareczkę zza pasa, (zza pasa) wyjdą, wyjdą wołki moje zza lasa, (zza lasa) A schowam ja fujareczkę kochaną, a staną ci moje wołki, a staną. A zaczekam z fujareczką tą moją,(tą moją), aż się wołki ze strumienia napoją, (napoją). A wyjmę ja fujareczkę - będę grać, a będą się moje wołki do dom brać. Jak ja na mej fujareczce zagraję,(zagraje) usłyszą mnie moje wołki o staje (o staje) O białych świętach wciąż marzę,bo w mej pamięci ciągle mammigocących bombek srebrzyste twarze imagiczne dzwonki śnieżnych białych świętach wciąż marzę, bo w mej pamięci ciągle mam migocących światełek czar oraz stukot rozpędzonych białych świętach wciąż marzę,kiedy świąteczne kartki tobie szczęścia i miłych wrażeń gdyŚwięty Mikołaj zjawi białych świętach wciąż marzę,kiedy świąteczne kartki się spełnią marzenia mei bielutkie będą święta te. Czarne wrony czarno kraczą, w czarnych barwach widzą świat I na próżno im tłumaczą mądrzy ludzie już od lat: . Zamiast krakać, weźcie pędzel, przemalujcie, co się da Czarnych barw nie chcemy więcej, każdy w kolor gra! Czarne przegrywa, kolor wygrywa, w kolory grajmy dziś, W jabłka z jabłonek, w skrzydła biedronek, w każdy zielony liść! I jeszcze w te zboża znad Wisły, i Odry, i w słońce, co mówi nam: „Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry!" W słońce nad głową, w różę różową, w malwy wysoki kwiat, W srebro wieczorów, w tysiąc kolorów, w jasny, wesoły świat! Czarne barwy mamy z głowy, nie będziemy w czarne grać, Może tylko zostawimy czarnych jagód pełną garść, Siedem kropek na biedronkach i na nosie piegi trzy, A poza tym wykluczamy czarny kolor z gry! Gdybym ja był krokodylem, nie chciałbym mieszkać gdzieś nad Nilem. Wolałbym leżeć na kanapie, patrzeć jak łza za łzą mi kapie. Krokodyl, krokodyl blues. Leży krokodyl na kanapie z nosa mu kapie, z oczu kapie, chustkę do nosa trzyma w łapie, krokodyl blues Leży krokodyl na kanapie na błękitno-czarnej kapie, płacze i płacze, przez nos sapie, krokodyl blues Taki już psi los krokodyla do płaczu dobra każda chwila kiedy nad Nilem się pochyla krokodyl blues W maleńkim domku mieszka Królewna Śmieszka Czy ściemnia się, czy dnieje, królewna wciąż się śmieje. I słychać hi hi cha. I słychać hi hi cha cha cha cha hi hi hi hi hi hi cha I słychać hi hi cha, i słychać hi hi cha, i słychać hi hi cha, i słychać hi hi cha I słychać hi hi hi hi hi hi cha. Ze śmiechu aż się dusi, lecz śmiać się musi I w którejś życia wiośnie, skończy bardzo żałośnie Bo rzecz to całkiem pewna, pęknie ze śmiechu królewna cha cha hi hi hi hi hi hi cha Był sobie Pan Sikorek miał domek istny cud Zabawek cały worek i lody w każdy wtorek Lecz biedny Pan Sikorek miał tylko jeden but Na trąbie grywał starej i z mleczy wianki plótł. I złoty miał zegarek i w wannie rybek parę, Lecz biedny pan Sikorek miał tylko jeden but W lodówce miał pingwina co bardzo lubił lód I krem na podwieczorek i łódkę na motorek Lecz biedny pan Sikorek miał tylko jeden but Aż dobra ciocia Klocia wybrawszy się do wód Kupiła mu w prezencie parasol, swoje zdjęcie I piękny nowy but - swój nowy but! Założył pan Sikorek i nosił go jak cud. I nosił go w niedzielę, lecz zgubił go we wtorek I znowu pan Sikorek ma tylko jeden but. Uciekło sikorce pióreczko , niebieskie z czarniutką kropeczką. Wysoko latało, niziutko spadało, ho-ho-ho, ho-ho-ho, ho-ho-ho, ho-ho-ho! Niebieskie pióreczko! Latała sikorka w kółeczko , ścigała niebieskie pióreczko Porwał ci je dudek, wetknął sobie w czubek Za górką za laskiem, nad rzeczką uciekło dudkowi pióreczko. Na wodę sfrunęło do morza płynęło Płynęło niebieską łódeczką do morza sikorki pióreczko. Złowiły je dzieci koło mostu w sieci, Chociaż każdy z nas jest młody, Lecz go starym wilkiem zwą,Strażnikami polskiej wody, Marynarze polscy są. Morze, nasze morze, będziem ciebie wiernie rozkaz cię utrzymaćAlbo na dnie,na dnie twoim ledz , albo na dnie z honorem ledz z honorem ledz, z honorem ledz. Żadna siła, żadna burza Nie odbierze Gdańska flota, choć nieduża, Wiernie strzeże portów bram. Klasa 6 Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy. Marsz, marsz Dąbrowski, z ziemi włoskiej do Polski. Za twoim przewodem złączym się z narodem. Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, będziem Polakami. Dał nam przykład Bonaparte, Jak zwyciężać mamy. Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze, Dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze. Już tam ojciec do swej Basi mówi zapłakany - Słuchaj jeno, pono nasi biją w tarabany. Chcesz wiedzieć, skąd ten świat, z jakich gwiazd tu spadł Skąd się wziął księżyc, ja i kwiat? Wciąż pytasz mnie, a ja nie wiem prawie nic może tylko tyle, że tak pięknie żyć. Pięknie żyć - znaczy kochać świat Pięknie żyć, tak jak żyje ptak Pięknie żyć, tańczyć tak. jak wiatr, A Ziemi życzyć naj... jak najdłuższych lat. Chcesz znaleźć skarb i śnić najwspanialsze sny. Gdzie i jak - ty podpowiesz mi. Jawa jak sen, jak baśń, czarodziejska nić. Jeśli mi uwierzysz, że tak pięknie żyć. Chcesz wiedzieć, gdzie twój śmiech, kiedy smutno ci. Gdzie ten klucz do zagadek drzwi? Masz serce tak, jak ja, czujesz jego rytm. Serce podpowiada, że tak pięknie żyć. Jutro popłyniemy daleko, jeszcze dalej niż te obłoki, pokłonimy się nowym brzegom, odkryjemy nowe zatoki; nowe ryby znajdziemy w jeziorach, nowe gwiazdy złowimy na niebie, popłyniemy daleko, daleko, jak najdalej, najdalej przed siebie. Jutro popłyniemy daleko... Starym borom nowe damy imię, nowe ptaki znajdziemy i wody, posłuchamy, jak bije olbrzymie, zielone serce przyrody. Jutro popłyniemy daleko... Blask tego dnia zna ten, kto choć raz świętował i w pamięci schował go - stół zdobi tort, wszyscy kryją coś, co niespodzianką zawsze zwą... W tym dniu masz chęć tak jak król poczuć się, bo wzbudzasz wciąż ciekawość jak nowy gość, co rok takie święto, co roku każda z chwil promienieje światłem, które nawet z dala lśni... Obchodzisz w nim swe urodziny, wtedy kończysz ileś lat, to dzień, na który czekasz niecierpliwie tak, obchodzisz w nim swe urodziny, wtedy tańczy cały świat i świeczki na torcie pochylają się też równo w takt... Nim zdmuchniesz je, wierz, że moc w nich jest, dlatego o życzeniu pomyśl wpierw – weź głębszy wdech, zgasisz jednym tchem i twe marzenie spełni się... Tak blisko już, już tuż, tuż prezent twój, być może ta jedyna rzecz, sekret świec, znów "sto lat" słychać zewsząd, sto słodkich, pięknych chwil przekazują kartki poświęcone tobie dziś... Było szaro buro buro szaro burobyło smutno bardzo smutno i ponuro a tu nagle ale heca ale heca idzie zima worek śniegu ma na plecach Leci śnieg z dziurawego worka leci Leci śnieg na dorosłych i na dzieci leci śnieg a ze śniegiem do tej zimy lecą rymy takie białe jak ten śnieg A co z zimą się rymuje ? Nausznikiciepłe czapki narty łyżwy i szalikisnowboardzista który „rymną” na tym śniegu i wygrzebał białe rymy dla kolegów A jak powie z jedną panią druga pani że te rymy wasze rymy są do bani absolutnie absolutnie się nie trapcie tylko rymy do tej zimy prędko łapcie Znowu minął rok znów za oknem pada śnieg, Blask choinki w domu lśni, bo świąteczne idą dni. Kolędnicy już odwiedzają każdy dom, dzwonią sanie pośród zasp, bo kolędy nadszedł czas. Wigilia, przystrojony biało stół zaprasza siądź z nami wraz gościu nasz. Opłatek weź i z nami dziel, Bo dzisiaj radość gości w nas. Świece płoną już najjaśniejsza świeci z gwiazd Do wieczerzy siądźmy wraz, cicha noc otuli nas. Znowu minął rok, kolędników słychać śpiew Trzej królowie drogą mkną do Betlejem spieszą się. nadszedł koniec już, słońce za górami zachodzi Ucichły śpiewy wierzb i brzóz, kroplami gwiazd już wieczór nadchodzi. To ostatni już dzień wakacyjnych podróży, spakuj plecak i idź niech ci słońce powróży Zabierz uśmiech z traw i lasów ten ostatni raz Wakacyjny czas się skończył przyszedł zwykły czas W schronisku zapomnianym od lat, raz jeszcze usiądźmy wygodnie Wspomnienia zabierze sobie wiatr i do snu ukołysze łagodnie. Przyjacielu jeszcze mamy czas, żar ogniska jeszcze płonie Jeszcze niech nas gości las, ogrzejmy zmarznięte nocą dłonie. Z młodej piersi się wyrwało, w wielkim bólu i rozterce. I za wojskiem poleciało, zakochane czyjeś serce. Żołnierz drogą maszerował. Nad serduszkiem się użalił, więc je do plecaka schował i pomaszerował dalej. Tę piosenkę tę jedyną śpiewam dla ciebie, dziewczyno. Może także jest w rozterce zakochane czyjeś serce może potajemnie kochasz i po nocach tęsknisz, szlochasz. Tę piosenkę, tę jedyną śpiewam dla ciebie, dziewczyno. Poszedł żołnierz na wojenkę poprzez góry, lasy, pola, i ze śmiercią szedł pod rękę, taka jest żołnierska dola. I choć go trapiły wielce kule, gdy szedł do ataku, żołnierz śmiał się, bo w plecaku miał w zapasie drugie serce. Wczoraj widziałem babie lato, wiatr je przyganiał w moją stronę, bielutką, cienką nić skrzydlatą, brałem ją w dłonie. Jesień już, już jesień blisko, jesień już, już jesień blisko W popiele piekły się ziemniaki, dymy szły boso przez Ścierniska, i nagle się poczułem ptakiem, już jesień bliska. Wczoraj widziałem babie lato, Było jak mały jasny płomień I przypomniało wszystkim ptakom, Że pora w drogę Zimno tak, że aż strach, jakże rozgrzać się, korowody chłodnych myśli oziębiają mnie Nie pomaga łyk herbaty, ani ciepły szal, urojone z sopli kraty jak roztopić mam. Piosenka na rozgrzanie, na rozgrzanie serc. Rozgrzewa mnie takie granie jak w domu ciepły piec. W przytulnym cieple nutek, w przytulnym cieple pauz, z zimnego jak lód serca wypłynie czasem łza. Jak dziewczynka z zapałkami chcę szczęścia miłości, nie rozgrzeję się słowami tymi co ze złości. Nie rozbawią mnie pajace co na sznurkach skaczą, mimo że jest nam tak zimno dobrze dziś pajacom. Dla wszystkich dzieci z całego świata zbudujmy gmach. Taki co będzie w powietrzu latał, miał szklany dach. Hej chodźcie wszyscy z nami pod rękę z marzeniami Precz smutki i zmartwienia bo świat się lubi zmieniać. Hej chodźcie już jest czas przyjaźni stawiać gmach Już czas. Z kranów polecą mydlane bańki w kolorach stu. Niech śpiew dociera do innych planet i wraca znów. Zamieszka radość obok fantazji może drzwi w drzwi. Niech z wszystkich okien płyną uśmiechy niech śnią się sny. Kiedy nadejdzie czas wabi nas ognia blask Na polanie gdzie króluje zły. Gwiezdny pył w ogniu tym łzy wyciśnie nam dym Tańczą iskry z gwiazdami, a my… Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas, śpiewajmy razem ilu jest tu nas Choć lata młode szybko płyną wiemy, że nie starzejemy się. W lesie gdzie licho śpi ma przygoda swe drzwi, Chodźmy tam, gdzie na ścianie lasu lśnią: Oczy sów, wilcze kły, rykiem powietrze drży, tylko gwiazdy przyjazne dziś są. Dorzuć do ognia drew w górę niech płynie śpiew Wiatr poniesie go w wilgotny świat. Każdy z nas o tym wie znowu spotkamy się, A połączy nas bieszczadzki trakt Kiedy pada za oknami srebrny deszcz Siedzę w domu całkiem sama i ty o tym dobrze wiesz Mówisz do mnie przez słuchawkę pełną łez Kiedy wreszcie, kiedy wreszcie skończy się ten deszcz. Wiej wietrzyku wiej, dobrze słychać cię Jak przynosisz nam srebrne krople te. Kiedy słonko nam rozjaśni taki dzień To wyjdziemy z domu sami zaśpiewamy słonku tak Wiej wietrzyku, świeć słoneczko śpiewaj nam A my tańczmy, a my tańczmy w ten tęczowy dzień. Już za parę dni, za dni parę weźmiesz plecak swój i gitarę, Pożegnania kilka słów, Pitagoras, bądźcie zdrów, Do widzenia wam canto cantare! Lato, lato, lato czeka, razem z latem czeka rzeka, Razem z rzeką czeka las, a tam ciągle nie ma nas. Lato, lato nie płacz czasem, czekaj z rzeką, czekaj z lasem, W lesie schowaj dla nas chłodny cień, przyjedziemy lada dzień. Już za parę dni, za dni parę... Lato, lato mieszka w drzewach, lato, lato w ptakach śpiewa, Słońcu każe odkryć twarz, lato, lato, jak się masz? Lato, lato, dam ci różę, lato, lato, zostań dłużej, Zamiast się po krajach włóczyć stu, lato, lato, zostań tu! Jak kolorowych uśmiechów blask, wciąż powraca mi na myśl tak Tak gorące i pełne marzeń lato w szumie fal. Promień słońca i wody szum, zieleń lasów, do rzeki skok, Przemoknięte buty tak i przed burzą w nocy strach. Tak chciałbym, by wróciło znów choć na krótki czas By ciepłem swoim osłoniło nas. Lato, lato , kolorowe lato, lato , lato co ty na to, lato przyjdź uśmiechnij się Jak co dzień rano spać się chce, a wstrętny budzik budzi cię. Jak torpeda się ubierasz i pędzisz do szkoły znów. Minęła lekcja może już dwie znowu jedynka chcesz, czy nie. Zamykasz oczy i śpiąc na lekcji lato widzisz w snach – ach Tak chciałbym, by wróciło znów choć na krótki czas By ciepłem swoim osłoniło nas. Lato, lato , kolorowe lato, lato , lato co ty na to, lato przyjdź uśmiechnij się Nie strącaj jeszcze z drzewa liści W tych liściach najładniejsze dłonie. Popielą oczy przetykane, jakby w gałęziach rozproszone Daj korze mruczeć na brązowo I niech dziuplami sennie ziewa Może jej jesień przed północą Przyniesie do snu trochę nieba. Nie strącaj jeszcze z drzewa liści W tych liściach oczy masz wrześniowe. A ja marzenia jesienno- głupie I rudą w słońcu głupią głowę. Cały tydzień, to wiedzy pełna głowa, już od ósmej wytężam siły swe, liczby, zdania, trójkąty, mądre słowa, różnych zadań do piątku uczę się. Ale kiedy sobota się zbliża, wciąż mi na myśl przychodzi pomysł ten, aby plecak spakować, na wędrówkę maszerować i z przyrodą raz jeszcze spotkać się. W poniedziałek jak zwykle po niedzieli, wielka praca, oj, ciężki ucznia los, tak się uczę, że w kinie nie widzieli w piątek nawet mi już wysiada głos. Choć pomylisz czasem wzór, choć napiszesz kilka bzdurZa to notę niską masz, nie łam się i rozchmurz twarz. Nie łam się, przyjdą dnie, gdy nie będzie już tak źle Chociaż gola puścisz znów, wysłuchując przykrych słów. Choć pod ziemię chcesz się skryć, nie łam się, to nie da nic, Nie łam się, przyjdą dnie, gdy nie będzie już tak źle A gdy w domu ojciec zły i uwagi robi ci,Gdy brat idzie za nim w ślad, nie łam się, wysłuchaj łam się, przyjdą dnie, gdy nie będzie już tak źle Gdy zajęcia masz z wf, o pierwszeństwo walcz jak lew I o wygląd zadbaj swój, nie łam się, lecz prosto stój. Nie łam się, przyjdą dnie, gdy nie będzie już tak źle Powiało wiatrem od Łysicy, polało deszczem z drugiej strony i chociaż tak ponuro na ulicy, nie powiesz chyba żeś zmęczony. Na górskich szlakach bez kompasu, gdzie nogi same nas poniosą znów się spotkamy i wystarczy czasu na pogaduszki późną nocą. Przy ognisku długo baj, baj, baj, jeszcze do północy mamy sporo czasu, przy ognisku przecież naj, naj, naj, najcudowniej bije serce lasu. Nie warto kilometrów liczyć, bo czasem można iść na skróty, a gdy potrzeba, to ci ktoś pożyczy od twoich mniej dziurawe buty. Na górskich szlakach bez kompasu, gdzie nogi same nas poniosą znów się spotkamy i wystarczy czasu na pogaduszki późną nocą. Klasa 7 Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy. Marsz, marsz Dąbrowski, z ziemi włoskiej do Polski. Za twoim przewodem złączym się z narodem. Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, będziem Polakami. Dał nam przykład Bonaparte, Jak zwyciężać mamy. Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze, Dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze. Już tam ojciec do swej Basi mówi zapłakany - Słuchaj jeno, pono nasi biją w tarabany. Lato z ptakami odchodzi Wiatr skręca liście w warkocze. Dywanem pokrywa szlaki Szkarłaty wiesza na zboczach Przyobleka myśli w kolory, W liści złoto, buków purpurę... Palę w ogniu letnie wspomnienia Idę wymachując kosturem. Idę w góry cieszyć się życiem Oddać dłoniom halnego włosy, W szelest liści wsłuchać się pragnę, W odlatujących ptaków głosy. Słony smak czuję w ustach, Dzień spracowany ucieka, Anioł zapala gwiazdy, Oświetla drogę człowieka. Już niedługo rozpalę ogień, Na rozległej, górskiej polanie. Już niedługo szałas przytulny, Wśród dostojnych buków powstanie. Mówią o mnie w mieście “co z niego za typ, wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd, Brudny niedomytek w stajni ciągle śpi, czego szukasz w naszym mieście, idź do diabła” mówią ludzie, ludzie pełni cnót, ludzie pełni cnót. Chciałem kiedyś zmądrzeć i po ich stronie być. Spać w czystej pościeli i świeże mleko pić. Ja naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być, pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z ludzi, stać się jednym z nich, stać się jednym z nich. Miałem na oku hacjendę wspaniałą mówię wam, lecz nie chciała w niej zamieszkać żadna z pięknych dam. Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż: “ Bardzo ładny frak masz Billy, ale kiepski byłby z ciebie, kiepski byłby mąż, kiepski byłby mąż.” Whisky moja żono, jednak tyś najlepszą z dam. Już mnie nie opuścisz, nie nie będę sam. Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć, lecz nie wiedzą o tym ludzie, że najgorzej w życiu to, to samotnym być, to samotnym być. Skąd przychodził, kto go znał Kto mu rękę podał kiedy Nad rowem siadał, wyjmował chleb Serem przekładał i dzielił się z psem Tyle wszystkiego, co z sobą miał Majster Bieda Czapkę z głowy ściągał, gdy Wiatr gałęzie chylił drzewom Śmiał się do słońca i śpiewał do gwiazd Drogę bez końca co przed nim szła Znał jak pięć palców, jak szeląg zły Majster Bieda Nikt nie pytał skąd się wziął Gdy do ognia się przysiadał Wtulał się w krąg ciepła jak w kożuch Znużony drogą wędrowiec boży Zasypiał długo gapiąc się w noc Majster Bieda Aż nastąpił taki rok Smutny rok, tak widać trzeba Nie przyszedł Bieda zieloną wiosną Miejsce, gdzie siadał, zielskiem zarosło I choć niejeden wytężał wzrok Choć lato pustym gościńcem przeszło Z rudymi liśćmi jesieni schedą Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość /x3 Majster Bieda Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział: - Stary, czy masz czas? Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz. Amazonka, Wielka Rafa, oceany trzy. Rejs na całość, rok, dwa lata - to powiedziałbym: Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat? Gdzie ta brama na szeroki świat? Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? W każdej chwili płynę w taki rejs! Tylko gdzie to jest? gdzie to jest? Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż. Stare jeansy wystrzępione impregnuje kurz, W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam. Biorę wór na plecy i przed siebie gnam. Przeszły lata zapyziałe, rzęsą porósł staw A na przystani czółno stało - kolorowy paw. Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step. Lecz ciągle marzy o załodze ten samotny łeb. w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień, Szczyty ogniem płoną, stoki kryje cień, Mokre rosą trawy wypatrują dnia, Ciepła, które pierwszy słońca promień da. Ref. Cicho potok gada, gwarzy pośród skał O tym deszczu, co z chmury trochę wody dał, Świerki zapatrzone w horyzontu kres Głowy pragną wysoko jak najwyżej wznieść Tęczą kwiatów barwny połoniny łan, Słońcem wypełniony jagodowy dzban, Pachnie świeżym sianem pokos pysznych traw, Owiec dzwoneczkami cisza niebu gra. Serenadą świerszczy, kaskadami gwiazd Noc w zadumie kroczy mroku ścieląc płaszcz, Wielkim Wozem księżyc rusza na swój szlak, Pozłocistym sierpem gasi lampy dnia. Tak niedługo miało przyjść, potem długo miało być, wymarzone, wyczekane, wyśpiewane. Kiedy nadszedł wreszcie ten, wytęskniony pierwszy dzień nie wiedziałem jeszcze jaki będzie dalej. Siedem minut spóźnił się pociąg, który przywiózł mnie, a gdy namiot wreszcie stanął nad jeziorem, zrozumiałem wtedy, że coś mnie gryzie, coś mnie je, nie zważając na pogodę i na wolę. To było lato, z komarami, lato swędzące bez przerwy, lato z owadami, lato, komary i nerwy. Miał być spokój miał być czas, śpimy razem pierwszy raz na wakacjach pod namiotem, całkiem sami. Ważne przejścia miały być nasze noce, nasze dni, zagubione gdzieś pomiędzy jeziorami, a tu witamina B”Owadosol” itd., a gdy walka wkrótce stała się koszmarem, gdy zwijałem namiot swój, obok mnie komarów rój, pobzykiwał turystyczne pieśni stare. On natchniony i młody był ich nie policzyłby nikt, on dodawał im pieśnią sił, śpiewał, że blisko już świt. Świec tysiące palili mu. Znad głów unosił się dym, Śpiewał, że czas by runął mur Oni śpiewali wraz z nim. Wyrwij murom zęby krat, zerwij kajdany połam bat A mury runą, runą, runą i pogrzebią stary świat. Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów Niosła ze sobą starą treść. Dreszcze na wskroś serc i głów Śpiewali wiec, klaskali w rytm. Jak wystrzał poklask ich brzmiał l ciążył łańcuch i zwlekał świt, On wciąż śpiewał i grał. Aż zobaczyli ilu ich poczuli siłę i czas i z pieśnią, że już blisko ulicami miast. Zwalali pomniki i rwali bruk, kto z nami, kto przeciw nam Kto sam to nasz największy wróg A śpiewak także był sam.. Patrzył na równy tłumów marsz, milczał wsłuchany w kroków huk A mury rosły, rosły, rosły łańcuch kołysał się u nóg. Z wielu pieców się jadło chleb, bo od lat przyglądam się światu. Nieraz rano zabolał łeb i mówili zmiana klimatu Czasem trafił się wielki raut, albo feta proletariatu, czasem w podróż najlepszym z aut, częściej szare drogi powiatu Ale to już było i nie wróci więcej i choć tyle się zdarzyło to do przodu wciąż wyrywa głupie serce. Ale to już było znikło gdzieś za nami, choć w papierach lat przybyło to naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami. Na regale kolekcja płyt i wywiadów pełne gazety za oknami kolejny świt i w sypialni dzieci oddechy. One lecą drogą do gwiazd przez niebieski ocean nieba, ale przecież za jakiś czas będą mogły sobie zaśpiewać Tajemny akord kiedyś brzmiał Pan cieszył się gdy Dawid grał Ale muzyki dziś tak nikt nie czuje... Kwarta i kwinta- tak to szło raz wyżej w dur raz niżej w moll Nieszczęsny król ułożył- alleluja... Alleluja, alleluja... alleluja, alleluja... Na wiarę nic nie chciałeś brać Lecz sprawił to księżyca blask Że piękność jej na zawsze cię podbiła... Kuchenne krzesło tronem twym ostrzygła cię już nie masz sił I z gardła ci wydarła- Alleluja... Dlaczego mi zarzucasz wciąż , że nadaremno wzywam go Ja przecież nawet nie znam go z imienia... Jest w każdym słowie światła błysk nieważne czy usłyszysz dziś Najświętsze czy nieczyste- alleluja Tak się starałem ale cóż dotykam tylko zamiast czuć Lecz mówię prawdę nie chce was oszukać... I chociaż wszystko poszło źle przed Panem Pieśni stawię się Na ustach mając tylko- alleluja Długośmy na ten dzień czekali Z nadzieją niecierpliwą w duszyKiedy bez słów towarzysz Stalin Na mapie fajką strzałki ruszyKrzyk jeden pomknął wzdłuż granicy I zanim zmilkł zagrzmiały działaTo w bój z szybkością nawałnicy Armia Czerwona wyruszałaA cóż to za historia nowa? Zdumiona spyta EuropaJak to? - To chłopcy Mołotowa I sojusznicy RibentroppaZwycięstw się szlak ich serią znaczył Sztandar wolności okrył chwałąGłowami polskich posiadaczy Brukują Ukrainę całąPada Podole, w hołdach Wołyń Lud pieśnią wita ustrój nowyPłoną majątki i kościoły I Chrystus z kulą w tyle głowyNad polem bitwy dłonie wzniosą We wspólną pięść, co dech zapieraNieprzeliczone dzieci Soso Niezwyciężony miot HitleraJuż starty z map wersalski bękart Już wolny Żyd i BiałorusinJuż nigdy więcej polska ręka Ich do niczego nie przymusiNową im wolność głosi "Prawda„ Świat cały wieść obiega w lotŻe jeden odtąd łączy sztandar Gwiazdę, sierp, Hackenkreuz i młotTych dni historia nie zapomni Gdy stary ląd w zdumieniu zastygłI święcić będą wam potomni Po pierwszym września - siedemnasty Idzie diabeł ścieżką krzywą pełen myśli złychNie pożyczył mu na piwo, nie pożyczył pali go od rana, wiatr gorący dmucha,Diabeł się z pragnienia słania w ten piekielny upał... Idzie anioł wśród zieleni, dobrze mu się drobnych ma w kieszeni i przyjaciół wszędzie...Nagle przystanęli obaj na drodze pod że im browar wyszedł naprzeciwko... Piwa nalejcie piwa dobrego piwa ze starej beczki od barmana Kiwa się głowa kiwa od tego piwa ze starej beczkiNie ma szczęścia na tym świecie, ni sprawiedliwości:Anioł pije piwko trzecie, diabeł mu zazdrości...Postaw kufel, rzecze diabeł, Bóg ci wynagrodzi,My artyści w taki upał żyć musimy w zgodzie... Na to anioł zatrzepotał skrzydeł pióropuszemI powiada: Dam ci dychę w zamian za twą duszę...Musiał diabeł aniołowi swoją duszę sprzedaćI stworzyli sobie piekło z odrobiną nieba.. Tam dokąd chciałem już nie dojdę Szkoda zdzierać nógJuż wędrówki naszej wspólnej Nadchodzi kresWy pójdziecie inną drogą Zostawcie mnieOdejdziecie sam zostanę Na rozstaju dróg Hej przyjaciele zostańcie ze mnąPrzecież wszystko to co miałem Oddałem wamHej przyjaciele choć chwilę jednąZnów w życiu mi nie wyszło Znowu będę sam Znów spóźniłem się na pociąg I odjechał jużTylko jego mglisty koniec Zamajaczył miStoję smutny na peronie Z tą walizką jednąTak jak człowiek który zgubił Do domu swego klucz. Tam dokąd chciałem już nie dojdę Szkoda zdzierać nóg Już wędrówki naszej wspólnej Nadchodzi kres Wy pójdziecie inną drogą,Zostawicie mnie, Zamazanych drogowskazów Nie odczytam już. A jeśli dom będę miał, to będzie bukowy koniecznie, Pachnący i słoneczny wieczorem usiądę wiatr gra, A zegar na ścianie gwarzy dobrze się idzie panie zegarze, Tik tak, tik tak, tik tak. Świeca skwierczy i mruga przewrotnie, Więc puszczam oko do niej, dobry humor dziś pani ma dobry humor dziś pani ma Szukam, szukania mi trzeba domu gitarą i piórem, A góry nade mną jak niebo, a niebo nade mną jak góry. Gdy głosy usłyszę u drzwi czyjekolwiek, wejdźcie, poproszęJestem zbieraczem głosów, a dom mój bardzo lubi, gdyŚmiech ściany mu rozjaśnia i gędźby lubi, i pieśni,Wpadnijcie na parę chwil kiedy los was zawiedzie w te strony,Bo dom mój otworem stoi dla takich jak wy, dla takich jak wy Zaproszę dzień i noc, zaproszę cztery wszystkich drzwi otwarte, ktoś poda pierwszy ton,Zagramy na góry koncert. buków porą pachnącąNasiąkną ściany grą, a zmęczonym wędrownikomOdpocząć pozwolą muzyką, bo taki będzie mój dom, bo taki będzie mój dom, bo taki będzie mój dom Wyczaruję ci bajkę z trawy, nieba, ruczaju, zaprowadzę cię w ciszę przycupniętą na skraju. Wyczaruję ci bajkę z samej ciszy utkaną, złotogłowiem dobroci przystrojoną, bo dziś: Na skraju bajki, na skraju snu przysiadła cisza i drzemie tu; uciekły w ciszę niebo i las zapadły w ciszę przestrzeń i czas. Otoczył spokój bajkę i sen, malując wokół obrazek ten. Na skraju bajki, na skraju snu, przysiadła cisza i drzemie tu. Wyczaruję ci bajkę, która będzie marzeniem ukojenia, spokoju wyciszonym spełnieniem, wyczaruję ci bajkę z trawy, nieba, ruczaju; zaprowadzę cię w ciszę przycupniętą gdzieś tu. Zrozum to, co powiem Spróbuj to zrozumieć dobrzeJak życzenia najlepsze te urodzinowe albo noworoczne jeszcze lepsze możeO północy, gdy składane Drżącym głosem, niekłamaneZ nim będziesz szczęśliwszaDużo szczęśliwsza będziesz z nimJa cóż - włóczęga, niespokojny duch Ze mną można tylko Pójść na wrzosowisko I zapomnieć wszystkoJaka epoka, jaki wiek Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień I jaka godzina Kończy się A jaka zaczynaNie myśl, że nie kocham Lub, że tylko trochęJak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiemTak ogromnie bardzo jeszcze więcej możeI dlatego właśnie żegnaj Zrozum dobrze żegnaj Ze mną można tylko W dali znikać cicho raz przy pełnym takielunku biorę ster i trzymam kurs na wiatr I jest, jak przy pierwszym pocałunku – w ustach sól, gorącej wody smak. O ho, ho, przechyły i przechyły, o ho, ho, za falą fala mknie, O ho, ho, trzymajcie się dziewczyny, ale wiatr, ósemka chyba dmie! Zwrot przez szlag - zaraz zrobię! Słyszę, jak kapitan cicho klnie, Gubię wiatr i zamiast w niego dziobem, to on mnie - od tyłu; kumple w śmiech. ty tam, za burtę wychylony – tu naprawię nie ma co się śmiać. Cicho siedź i lepiej proś Neptuna, żeby coś nie spadło ci na kark. mgły, w tęczowym kropel pyle tańczy jacht, po deskach spływa dzień. Jutro znów wypłynę, bo odkryłem morze, noc, Żeglarską starą pieśń. Gdy wypływał z portu stary bryg, jego losów nie znał wtedy nikt Nikt nie wiedział o tym, że statkiem widmem stanie się stary bryg Hej ho na „umrzyka skrzyni” i butelka rumu. Hej ho resztę czart uczyni i butelka rumu. Co z załogą zrobił stary bryg, tego też nie zgadnie chyba nikt. Czy zostawił w porcie ją, czy na morza dnie? Nikt nie wie gdzie. Przepowiednia zła jest, że ho ho, kto go spotka marny jego los. Ale my nie martwmy się, hej nie martwmy się rum jeszcze jest. Długośmy na ten dzień czekali Z nadzieją niecierpliwą w duszyKiedy bez słów towarzysz Stalin Na mapie fajką strzałki ruszyKrzyk jeden pomknął wzdłuż granicy I zanim zmilkł zagrzmiały działaTo w bój z szybkością nawałnicy Armia Czerwona wyruszałaA cóż to za historia nowa? Zdumiona spyta EuropaJak to? - To chłopcy Mołotowa I sojusznicy RibentroppaZwycięstw się szlak ich serią znaczył Sztandar wolności okrył chwałąGłowami polskich posiadaczy Brukują Ukrainę całąPada Podole, w hołdach Wołyń Lud pieśnią wita ustrój nowyPłoną majątki i kościoły I Chrystus z kulą w tyle głowyNad polem bitwy dłonie wzniosą We wspólną pięść, co dech zapieraNieprzeliczone dzieci Soso Niezwyciężony miot HitleraJuż starty z map wersalski bękart Już wolny Żyd i BiałorusinJuż nigdy więcej polska ręka Ich do niczego nie przymusiNową im wolność głosi "Prawda„ Świat cały wieść obiega w lotŻe jeden odtąd łączy sztandar Gwiazdę, sierp, Hackenkreuz i młotTych dni historia nie zapomni Gdy stary ląd w zdumieniu zastygłI święcić będą wam potomni Po pierwszym września - siedemnasty
Tematyka kompleksowa: Tydzień I: Moja rodzina. Tydzień II: Jak byś dobrym dla innych? Tydzień III i IV: Boże Narodzenie. Nauczymy się piosenek: „Siedem reniferów” 1. Saneczkami, saneczkami latam w górę, w dół i szybuję pod chmurami dzieląc je na pół. Ref.: Bo mam odważnych siedem reniferów, one prowadzą zaprzęg mój. Z nimi przyjemnie jest tak latać i góra dół i góra dół i góra dół. x2 2. Dzwoneczkami, dzwoneczkami brzęczę dzyń, dzyń, dzyń. No i pędzę pod gwiazdami, a mój zaprzęg lśni. Ref.: Bo mam odważnych siedem reniferów, one prowadzą zaprzęg mój. Z nimi przyjemnie jest tak latać i góra dół i góra dół i góra dół. x2 „Szczęśliwych dni” 1. Pachnie lasem w naszym domu Śnieg za oknem bielszy spadł Pierwsza gwiazdka-to radości znak Nikt samotny dziś nie będzie, Bo kolęda woła nas Razem z nami zaśpiewajcie tak: Ref: Szczęśliwych tylko dni Życzymy dzisiaj wam (oooo) Niech miłość mieszka w nas Rozgrzewa serca nam Na niebie tyle gwiazd Gdy lecą powiedz mi, Że pragniesz tak jak ja By świat w pokoju żył 2 Wkoło mienią się prezenty, A mikołaj dwoi się, żeby Dzisiaj każdy cieszył się Z małym księciem tańczy Kasia Miś Puchatek z Basią gra, Jest jak w bajce gdy Świąteczny czas Ref: Szczęśliwych tylko dni… 3 Życzeń moc, darów stos Gdy choinki czas Wszystko co najlepsze jest Gwiazdka dla nas ma Ref: Szczęśliwych tylko dni… Inne artykuły z tej kategorii:
Rok szkolny 2020/2021 TEMATYKA KOMPLEKSOWA CZERWIEC DZIEĹ DZIECKA ILE NÓG MA STONOGA ? SĹONECZNE LATO JEDZIEMY NA WAKACJE Nazywa i wskazuje części ciaĹ‚a: noga, rÄ™ka, gĹ‚owa, szyja, brzuch, plecy Poznaje i nazywa Ĺ›rodowiska przyrodnicze z najbliĹĽszego otoczenia, np. łąkÄ™ Stosuje okreĹ›lenia: teraz, najpierw, potem Nazywa typowe zjawiska atmosferyczne: pada deszcz, Ĺ›nieg, Ĺ›wieci sĹ‚oĹ„ce, wieje wiatr, burza WIERSZ "NA WAKACJE RUSZAĆ CZAS" Za dni kilka –o tej porze bÄ™dÄ™ witać polskie morze. Bo najbardziej mi siÄ™ marzy ĹĽeby bawić siÄ™ na plaĹĽy. A ja chciaĹ‚bym dotknąć chmury i dlatego jadÄ™ w góry. Razem z mamÄ…, razem z tatÄ… w górach lubiÄ™ spÄ™dzać lato. Ja na morze nie mam czasu. WolÄ™ jechać het- do lasu. I tam z dziadkiem zbierać grzyby albo w rzece Ĺ‚owić ryby. PIOSENKA „LUBIÄ LEĹ»EĆ NA TRAWIE” LubiÄ™ leĹĽeć na trawie, Tutaj jest tak ciekawie. PrzyleciaĹ‚a biedronka, Wita inne stworzonka. /x2 Motyl siada na zioĹ‚ach, Obok krÄ™ci siÄ™ pszczoĹ‚a. Nie ma czasu na plotki, Produkuje miód sĹ‚odki. /x2 Nie uwierzysz kolego, IdÄ… mrówki gÄ™siego. KaĹĽda niesie zapasy, Do mrowiska pod lasem. /x2 Skacze hop! Polny konik, WoĹ‚a, by za nim gonić. WolÄ™ leĹĽeć na trawie, Tutaj jest tak ciekawie. /x2 TEMATYKA KOMPLEKSOWA MAJ MÓJ DOM NA WIEJSKIM PODWÓRKU IDZIEMY DO ZOO DLA MAMY I TATY UTRWALENIE POJÄĆ I OKREĹšLEĹ maĹ‚y – duĹĽy, wysoki – niski, wiÄ™kszy – mniejszy POTRAFI rozpoznać i nazywać zwierzÄ™ta lasu i te, które moĹĽna spotkać w ZOO ZNA kolory narodowe WIERSZ „ BARWY OJCZYSTE” CzesĹ‚aw Janczarski Powiewa flaga, gdy wiatr siÄ™ zerwie. A na tej fladze biel jest i czerwieĹ„. CzerwieĹ„ to miĹ‚ość, biel - serce czyste. PiÄ™kne sÄ… nasze barwy ojczyste. PIOSENKA „CHOĆ MAM RÄ„CZKI MAĹE I NIEWIELE ZROBIÄ” Choć mam rÄ…czki maĹ‚e i niewiele zrobiÄ™, pomogÄ™ mamusi, niech odpocznie sobie. ZamiotÄ™ izdebkÄ™ umyjÄ™ garnuszki, niech siÄ™ tu nie schodzÄ… Ĺ‚akomczuszki – muszki. I braciszka uĹ›piÄ™ w biaĹ‚ej kolebusi. ChociaĹĽ w tym pomogÄ™ kochanej mamusi. TEMATYKA KOMPLEKSOWA KWIECIEĹ WIOSENNE PORZÄ„DKI DZIEĹ I NOC MALI EKOLODZY LUBIMY ĹšPIEWAĆ I GRAĆ POTRAFI porównywać liczbÄ™ elementów UTRWALENIE POJÄĆ dzieĹ„, noc WIERSZ „OGRÓDEK” Maria Konopnicka 1. W naszym ogródeczku SÄ… tam Ĺ›liczne kwiaty: Czerwone róĹĽyczki I modre bĹ‚awaty. 2. Po sto listków w róĹĽy, A po pięć w bĹ‚awacie; UĹ‚oĹĽÄ™ wiÄ…zankÄ™ I zaniosÄ™ tacie. 3. A tata siÄ™ spyta: — Gdzie te kwiaty rosnÄ…? — W naszym ogródeczku, Gdziem je siaĹ‚a wiosnÄ…. PIOSENKA „WIOSNA WIOSENKA” 1. Wiosna wiosenka w mym sercu piosenka Przychodzi po zimie oĹĽywia Ĺ›wiat. ĹšwieĹĽym powiewem sĹ‚oĹ„ca iskrzeniem. ObudĹş siÄ™ ziemio - pora juĹĽ wstać. Ref. Wiosna wiosna tak piÄ™kna, radosna SĹ‚oneczna, pachnÄ…ca PrzyrodÄ… kwitnÄ…ca Wiosna wiosna tak piÄ™kna radosna. To takie proste, Ĺ›piewaj i taĹ„cz. 2. Gdy deszczyk zaskoczy Otwórz swe oczy tÄ™czÄ… na niebie Namaluj szlak Ptaki wracajÄ…, gĹ‚oĹ›no Ĺ›piewajÄ…. ObudĹş siÄ™ ziemio - pora juĹĽ wstać. TEMATYKA KOMPLEKSOWA MARZEC 1. LUBIMY RYSOWAĆ I MALOWAĆ 2. POZNAJEMY ZAWODY KOBIET WOKÓĹ NAS 3. WIOSNA WIOSNA 4. ZDROWO JEMY- DOBRZE SIÄ CZUJEMY! 5. WESOĹE PISANKI STOSUJE OKREĹšLENIA PRZYIMKOWE na, pod, w ZNA CYFRÄ 5 UTRWALENIE POJÄĆ wysoko – nisko Wiersz „Ogrodnicy” I. Salach IdÄ…, idÄ… ogrodnicy. Tup! NiosÄ… grabki i Ĺ‚opatki. Hej! BÄ™dÄ… spulchniać ziemiÄ™, Aby lekka byĹ‚a. Puk, puk,puk Ĺ‚opatkÄ…. Szu, szu, szu grabkami. TryĹ›nie woda z konewki Na nasze grzÄ…deczki. PIOSENKA „DZIEĹ KOBIET” DziĹ› skĹ‚adamy wszystkim paniom niziutkie ukĹ‚ony, Rozdajemy w dniu ich Ĺ›wiÄ™ta laurek miliony, Ref: Niechaj kaĹĽdy dziĹ› siÄ™ dowie ĹĽe jest Ĺ›wiÄ™to wszystkich kobiet uĹ›miechajÄ… siÄ™ chĹ‚opaki sĹ‚odkim paniÄ… Ĺ›lÄ… buziaki x2 JuĹĽ z kwiaciarni wykupione wszystkie tulipany Mamom, babciom, koleĹĽankÄ… bukieciki damy Ref: Niechaj kaĹĽdy dziĹ› siÄ™ dowie ĹĽe jest Ĺ›wiÄ™to wszystkich kobiet uĹ›miechajÄ… siÄ™ chĹ‚opaki sĹ‚odkim paniÄ… Ĺ›lÄ… buziaki x2 LUTY Tematyka kompleksowa: 1. Kto tu mieszka. 2. W krainie bajek. 3. Ĺšmiech to zdrowie. 4. Eksperymenty. Piosenka Polka–kĹ‚anianka KrÄ™cÄ… siÄ™ kóĹ‚eczka, Póki gra poleczka. KrÄ™cÄ… siÄ™ kóĹ‚eczka, Póki polka gra Teraz ukĹ‚on aĹĽ po pas, PiÄ™kny ukĹ‚on – jeszcze raz. Tupnij raz, klaĹ›nij teĹĽ I zrób obrót tralala! Tupnij raz, klaĹ›nij teĹĽ Skoczna polka, hopsasa! SĹ‚. i muz. M. Mielnicka- Sypko Wiersz Nadmuchiwanie balonika MaĹ‚y balon mam, Nadmucham go sam. Noskiem wdech BuĹşkÄ… fffuuuu Dmucham balon ile tchu. JuĹĽ balonik kolorowy do zabawy jest gotowy Coraz wyĹĽej w górÄ™ leci PÄ™kĹ‚ i spadĹ‚ na gĹ‚owÄ™ dzieci. J Wasilewska STYCZEĹ Tematyka kompleksowa: Ferie zimowe: 1. W Nowym Roku idziemy na sanki. 2. Bezpieczne zabawy na Ĺ›niegu. 3. DzieĹ„ Babci i Dziadka. 4. Bal karnawaĹ‚owy. Piosenka Babciu, droga Babciu powiedz mi Babciu, droga Babciu powiedz mi Czy potrafisz zrobić to, co my? My tupiemy tup-tup-tup Teraz babciu ty to zrób! Babciu, droga Babciu powiedz mi Czy potrafisz zrobić to, co my? My klaszczemy raz dwa trzy Teraz babciu zrób to ty. Babciu, droga Babciu powiedz mi Czy potrafisz zrobić to, co my? My skaczemy raz, dwa, trzy Teraz babciu podskocz ty! Babciu, droga Babciu powiedz mi Czy potrafisz zrobić to, co my? My caĹ‚uski damy ci, Teraz babciu daj nam ty! Wiersz Babcia i Dziadek DziĹ› dzieĹ„ Dziadków, nie psocimy, tylko dobrze Wam ĹĽyczymy. Wybronicie nas od draki boĹ›my maĹ‚e rozrabiaki. CaĹ‚ujemy Was serdecznie, ĹĽyjcie dĹ‚ugo, nawet wiecznie! GRUDZIEĹ Tematyka kompleksowa: 1. ĹšlÄ…skie tradycje. 2. MikoĹ‚aju, czekamy. 3. Czekamy na zimÄ™. 4. ĹšwiÄ…teczny czas. 5. Witamy w Nowym Roku. Piosenka A MikoĹ‚aj pÄ™dzi 1. JuĹĽ na pĹ‚atkach Ĺ›niegu przyfrunęły Ĺ›wiÄ™ta Teraz wszystkie dzieci marzÄ… tylko prezentach Sanie MikoĹ‚aja dzwoniÄ… dzwoneczkami ĹšwiÄ™ty MikoĹ‚aju, bÄ…dĹş juĹĽ wreszcie tutaj z nami Ref.: A MikoĹ‚aj pÄ™dzi, a MikoĹ‚aj gna Od domu do domu ciężkÄ… pracÄ™ ma Jego piÄ™knÄ… brodÄ™ pokryĹ‚ srebrny lód Gdyby tak biedaczek juĹĽ odpocząć mógĹ‚. 2. ĹšwiÄ™ty MikoĹ‚aju my ci pomoĹĽemy I wszystkie prezenty szybko dzieciom rozniesiemy Potem pod choinkÄ… siÄ…dziesz razem z nami TeĹĽ swój prezent znajdziesz w piÄ™knym koszu z paczuszkami Ref.: A MikoĹ‚aj pÄ™dzi...... Wiersz Spacer maluchów Pada Ĺ›nieĹĽek biaĹ‚y, puszysty i suchy, idÄ… na spacerek z przedszkola maluchy. ChrupiÄ… pod nogami zmarzniÄ™te kaĹ‚uĹĽe, gubi JaĹ› kalosze, bo trochÄ™ za duĹĽe. Pada Ĺ›nieĹĽek biaĹ‚y, juĹĽ go po kolana. LepiÄ… dzieci razem Ĺ›miesznego baĹ‚wana. LISTOPAD Tematyka kompleksowa: 1. KapryĹ›na pogoda. 2. Moja Ojczyzna. 3. Nasze zwierzaki. 4. IdÄ™ z misiem do przedszkola. Piosenka Listopadowa piosenka1. PĹ‚ynÄ… niebem ciemne chmury, wiatr w kominie Ĺ›piewa I ostatnie zĹ‚ote liĹ›cie opadajÄ… z drzewa Ref.: Listopadowa piosenka Jak deszczu kropelka Listopadowa piosenka, kapu, kapu, kap 2. JuĹĽ listopad wieje chĹ‚odem, kropi zimnym deszczem W parku trzÄ™sÄ… siÄ™ chochoĹ‚y jakby miaĹ‚y dreszcze Ref.: Listopadowa piosenka… 3. Pan listopad swój parasol mocno w rÄ™ce trzyma I powiada, ĹĽe niedĹ‚ugo przyjdzie do nas zima Ref.: Listopadowa piosenka….. Wiersz JeĹĽ Krótkie nóĹĽki, dĹ‚ugi ryjek, ostre kolce ciaĹ‚o kryjÄ…. Ach, cóĹĽ to za groĹşny zwierz? To jest jeĹĽ, malutki jeĹĽ. WÄ™szy noskiem w lewo, w prawo, to pod listkiem, to pod trawÄ…, gdzie siÄ™ kryje dobry Ĺ‚up. Drepcze maĹ‚y jeĹĽ – tup, tup. Drepcze poprzez lasu gÄ…szcze, Ĺ‚apie myszy, węże, chrzÄ…szcze... Gdy zimowe przyjdÄ… dni, zagrzebany w liĹ›ciach Ĺ›pi. PAĹąDZIERNIK Tematyka kompleksowa: 1. Dary jesieni. 2. Pracownicy naszego przedszkola. 3. JesieĹ„ za oknem. 4. Nasze zabawki. Piosenka TaĹ„cowaĹ‚a jesieĹ„ I. TaĹ„cowaĹ‚a jesieĹ„ W lesie zamaszyĹ›cie. Ĺ»óĹ‚te rude i brÄ…zowe Z drzew zrywaĹ‚a liĹ›cie. Ref. TaĹ„cowaĹ‚a jesieĹ„, Kolorowa jesieĹ„. II. PostrÄ…caĹ‚a w parku Ĺ»ołędzie, kasztany, RozrzuciĹ‚a na trawniku Liśćmi przysypanym. Ref. TaĹ„cowaĹ‚a jesieĹ„, Kolorowa jesieĹ„. III. TaĹ„cowaĹ‚a jesieĹ„ W sadzie, razem z deszczem. JabĹ‚ek, gruszek nazrywaĹ‚a, Lecz jej maĹ‚o jeszcze. Ref. TaĹ„cowaĹ‚a jesieĹ„, Kolorowa jesieĹ„. IV. Z wiatrem siÄ™ kĹ‚óciĹ‚a, DarĹ‚a biaĹ‚e chmury, AĹĽ siÄ™ sĹ‚oĹ„ce obudziĹ‚o I spojrzaĹ‚o z góry. Ref. TaĹ„cowaĹ‚a jesieĹ„, Kolorowa jesieĹ„. Wiersz Zbieramy kasztany Zbieramy kasztany, robimy w nich dziurki, a wtedy je moĹĽna nawlekać na sznurki. Tak robi siÄ™ lejce, naszyjnik z korali. Kasztany, kasztany bÄ™dziemy zbierali. WRZESIEĹ Tematyka kompleksowa: 1. Witamy w przedszkolu. 2. Wspomnienia z wakacji. 3. Bezpieczna droga do przedszkola. 4. Razem z Tuwimem podróĹĽujemy po Europie. Ja i moja rodzina. Wiersz Julian Tuwim Okulary Biega, krzyczy pan Hilary: "Gdzie sÄ… moje okulary?" Szuka w spodniach i w surducie, W prawym bucie, w lewym bucie. Wszystko w szafach poprzewracaĹ‚, Maca szlafrok, palto maca. "Skandal! - krzyczy - nie do wiary! KtoĹ› mi ukradĹ‚ okulary!" Pod kanapÄ…, na kanapie, WszÄ™dzie szuka, parska, sapie! Szuka w piecu i w kominie, W mysiej dziurze i w pianinie. JuĹĽ podĹ‚ogÄ™ chce odrywać, JuĹĽ policjÄ™ zaczÄ…Ĺ‚ wzywać. Nagle zerknÄ…Ĺ‚ do lusterka... Nie chce wierzyć... Znowu zerka. ZnalazĹ‚! SÄ…! OkazaĹ‚o siÄ™, Ĺ»e je ma na wĹ‚asnym nosie. PiosenkaBudujemy ciszÄ™ - YouTube Budujemy ciszÄ™, budujemy ciszÄ™, budujemy z klocków ciszÄ™ Prawym uchem sĹ‚yszÄ™, lewym uchem sĹ‚yszÄ™, bardzo dobrze sĹ‚yszÄ™ ciszÄ™. Dzielnie pompujemy, dzielnie pompujemy Balon ciszy, bo tak chcemy Prawe ucho sĹ‚yszy, lewe ucho sĹ‚yszy jak w piwnicy tupiÄ… myszy HaĹ‚as przeganiamy, haĹ‚as przeganiamy PaniÄ… ciszÄ™ zapraszamy Cicho jak motyle, cicho jak motyle posiedzimy tu przez chwilÄ™. Rok szkolny 2019/2020 GRUPA IV "KOTKI" CZERWIEC Tematyka kompleksowa: 1. DzieĹ„ Dziecka 2. Co sĹ‚ychać na łące? 3. SĹ‚oneczne lato. 4. Jedziemy na wakacje. PIOSENKA "Plecak, torba i walizka" 1. Lato w internecie ogĹ‚oszenie daĹ‚o, kto chce siÄ™ z nim spotkać, ten ma czasu maĹ‚o. Trzeba wyjąć rzeczy, które w szafie spaĹ‚y, na tÄ™ waĹĽnÄ… chwilÄ™ caĹ‚y rok czekaĹ‚y. Ref.: Plecak, torba czy walizka , bez nich w podróĹĽ nie wyruszysz, choć dĹşwiganie nie jest miĹ‚e smak przygody wszystkich kusi. (2x) 2. Wielkim pakowaniem ĹĽyje kaĹĽda chata, wszyscy chcÄ… wyjechać na spotkanie lata, wyroszyć w nieznane, stare kÄ…ty zbadać, odwiedzić rodzinÄ™, uĹ›ciskać, pogadać. Ref.: Plecak torba czy walizka… WIERSZ "Matematyczne lato" Raz i dwa, raz i dwa, to juĹĽ lato, ciepĹ‚o da. Trzy i cztery, trzy i cztery, pojedziemy na rowery. Pięć i sześć, pięć i sześć, lato lubi lody jeść. Siedem, osiem, siedem osiem, my lubimy grać na nosie. Dziewięć, dziesięć, dziewięć dziesięć, lato uĹ›miech zawsze niesie! MAJ 1. Jestem artystÄ…. 2. Na wiejskim podwórku. 3. Idziemy do zoo. 4. Dla mamy i taty. PIOSENKA Kokoszka (sĹ‚owa i muzyka- Tadeusz Mayzner) 1. Powiem wam bajeczkÄ™: miaĹ‚am kokoszeczkÄ™, a ta kokoszeczka znosiĹ‚a jajeczka. 2. Wcale to nie bajka, ĹĽe z kaĹĽdego jajka wyszĹ‚a ta ĹĽóĹ‚ciótka kureczka malutka. 3. Potem ta kureczka wkoĹ‚o ogródeczka razem z kurczÄ…tkami zbieraĹ‚a ziarneczka. 4. JastrzÄ…b wygĹ‚odzony raz nastawiĹ‚ szpony, ale moja kurka podarĹ‚a mu piórka! KWIECIEĹ 1. DzieĹ„ i noc. 2. WesoĹ‚e pisanki. 3. Kolorowe witaminy. 4. Mali ekolodzy. 5. Mój dom - Polska. PIOSENKA ĹšpiewajÄ…ce BrzdÄ…ce - Hopla, hopla! Ref. Hopla, hopla, raz i dwa Skacze zajÄ…c hopsasa! (4x) 1. WskoczyĹ‚ zajÄ…c do kurnika, ZebraĹ‚ jajka do koszyka. Z nich pisanki zrobiĹ‚ sam I w ogródku schowaĹ‚ nam. Ref. Hopla, hopla, raz i dwa Skacze zajÄ…c hopsasa! (2x) 2. JuĹĽ pisanki znaleĹşliĹ›my, ByĹ‚y w trawie i wĹ›ród liĹ›ci. Ozdobimy nimi dom, Bo pisanki po to sÄ…. Ref. Hopla, hopla, raz i dwa Skacze zajÄ…c hopsasa! (4x) WIERSZ Warzywa, owoce chÄ™tnie zajadamy. JesteĹ›my zdrowi, siĹ‚y duĹĽo mamy. W nich witaminy waĹĽne dla kaĹĽdego, dla maĹ‚ego czĹ‚owieka i dla dorosĹ‚ego. MARZEC Tematyka kompleksowa: 1. Bawimy siÄ™ kolorami. 2. Poznajemy instrumenty. 3. Szukamy wiosny. 4. PorzÄ…dki wiosenne. PIOSENKA "TrÄ…bka, bÄ™ben, dwie gitary". 1. TrÄ…bka, bÄ™ben, dwie gitary w domu z nudów wciÄ…ĹĽ ziewaĹ‚y. wiÄ™c skoczyĹ‚y na podĹ‚ogÄ™, hop i wszystkie juĹĽ za progiem. Ref: Najpierw trÄ…bka: "Tratatata! SĹ‚ychać mnie na koĹ„cu Ĺ›wiata!" Potem bÄ™ben: "Bum, tarara, trÄ…bce siÄ™ dorównać staram!" A na koĹ„cu dwie gitary, co na strunach robiÄ… czary: "Gramy razem brzdÄ™ku, brzdÄ™ku". Ale piÄ™knie brzmiÄ…, ojejku!. 2. I pobiegĹ‚y instrumenty na pokazy i wystÄ™py, a wróciĹ‚y na kolacjÄ™, gdy skoĹ„czyĹ‚y siÄ™ owacje. WIERSZ LUTY Tematyka kompleksowa: 1. W karnawale wszÄ™dzie bale. 2. Czyj to dom? 3. Kim bÄ™dÄ™ gdy dorosnÄ™. 4. Dbam o zdrowie. WIERSZ "Zawody" - Karaszewski StanisĹ‚aw Kto dom stawia? - Murarz! Kto chleb piecze? - Piekarz! Kto stóĹ‚ robi? - Stolarz! A ty? Na co czekasz? KaĹĽdy jakiĹ› zawód ma, swojÄ… pracÄ™ dobrze zna. W domu, w polu, w szkole teĹĽ pracuj z nami, jeĹ›li chcesz! Kto maluje? - Malarz! Kto nas leczy? - Lekarz! KsiÄ…ĹĽki pisze? - Pisarz! A ty? Gdzie uciekasz? KaĹĽdy jakiĹ› zawód ma, swojÄ… pracÄ™ dobrze zna, dookoĹ‚a praca wre, by nam lepiej wiodĹ‚o siÄ™! STYCZEĹ Tematyka kompleksowa 1. Witamy Nowy Rok. 2. W krainie bajek. 3. Bezpieczne ferie zimowe. 4. Zimowe zabawy. 5. DzieĹ„ Babci i Dziadka. Piosenka "BaĹ‚wankowa rodzina" 1. Stoisz smutny nasz baĹ‚wanku ze spuszczonÄ… gĹ‚owÄ…. MoĹĽe chciaĹ‚byĹ› mieć przy sobie PaniÄ… BaĹ‚wankowÄ…. Ref. Oj tak tak, oj tak tak dobrej ĹĽony wciÄ…ĹĽ mi brak. Oj tak tak, oj tak tak dobrej ĹĽony brak. 2. Ma korale z jarzÄ™biny baĹ‚wankowa ĹĽona. Ale Ĺ‚atwo poznać z miny, ĹĽe dziĹ› jest zmartwiona. Ref. Oj tak tak, oj tak tak mego synka jeszcze brak. Oj tak tak, oj tak tak mego synka brak. 3. Stoi baĹ‚wan z baĹ‚wankowÄ… w Ĺ›rodku zaĹ› baĹ‚wanek. Jeszcze chwilka i rozpocznÄ… swój zimowy taniec. Ref. Oj tak tak, oj tak tak przydaĹ‚by siÄ™ jeszcze brat. Oj tak tak oj tak tak przydaĹ‚by siÄ™ brat. 4. JuĹĽ wesoĹ‚o dwa baĹ‚wanki taĹ„czÄ… z rodzicami. I my takĹĽe siÄ™ pobawmy razem z baĹ‚wankami. Ref.(x2) Oj tak tak, oj tak tak zataĹ„cz z nami raz i dwa. Oj tak tak oj tak tak zataĹ„cz raz i dwa. Wiersz "Zima" Jedzie pani Zima na koniku biaĹ‚ym, spotkaĹ‚y jÄ… dzieci, piÄ™knie powitaĹ‚y. - Droga pani Zimo, sypnij duĹĽo Ĺ›niegu, ĹĽeby nam saneczki nie ustaĹ‚y w biegu. GRUDZIEĹ Tematyka kompleksowa 1. Czekamy na MikoĹ‚aja. 2. WesoĹ‚a choinka. 3. ZwierzÄ™ta zimÄ….ko 4. Teatrzyk przedszkolaka. Wiersz Raz i dwa, raz i dwa, zimo, zimo nie bÄ…dĹş zĹ‚a. Trzy i cztery, trzy i cztery, w zimie dobre sÄ… spacery. Pięć i sześć, pięć i sześć, gĹ‚odne ptaki chciaĹ‚y jeść. Siedem osiem, siedem osiem, marznÄ… sarny, marznÄ… Ĺ‚osie. Dziewięć dziesięć, dziewięć dziesięć, zima bywa czasem sroga, oblodzona leĹ›na droga. Piosenka "MikoĹ‚aj" 1. MikoĹ‚aj, MikoĹ‚aj jedzie samochodem, bo gdzieĹ› zgubiĹ‚ saneczki w tÄ™ mroĹşnÄ… pogodÄ™. Ref: Hu hu ha! Tra la la! Co to za MikoĹ‚aj! Hu hu ha! Tra la la! Co to za MikoĹ‚aj! 2. MikoĹ‚aj, MikoĹ‚aj lat ma juĹĽ bez liku, a prezenty dziĹ› wiezie dzieciom w bagaĹĽniku. Ref: Hu hu ha ... LISTOPAD Tematyka kompleksowa 1. Mali konstruktorzy. 2. Polska - moja ojczyzna. 3. KapryĹ›na pogoda - dbam o swoje zdrowie. 4. Kocham superbohatera - mojego tatÄ™. Piosenka "TaĹ„czÄ…ce kalosze" 1. TaĹ„czÄ…, taĹ„czÄ… dwa kalosze w bĹ‚ocie i kaĹ‚uĹĽy. SĹ‚onko zerka obraĹĽone- chyba siÄ™ zachmurzy. Ref. Oj dana chlap, chlapu chlap./x2 2. I juĹĽ deszczyk leci z chmurek, taĹ„czy z kaloszami. Krople deszczu podĹ›piewujÄ…: bal jesienny mamy. Ref. Oj, dana klap, klapu klap./x2 PAĹąDZIERNIK Tematyka kompleksowa 1. Moja rodzina. 2. Moje emocje. 3. Pracownicy naszego przedszkola. 4. JesieĹ„ za oknem. 5. Nasze zabawki. Piosenka Wiersz Jesienne drzewa Kolorami siÄ™ mieniÄ… BrÄ…zem, pomaraĹ„czÄ… Ĺ»óĹ‚ciÄ… i czerwieniÄ… Moje drzewo kolorów BÄ™dzie teĹĽ mieć wiele. Ich liĹ›cie jak chmurki WokóĹ‚ pnia przyklejÄ™ I bÄ™dÄ™ miaĹ‚ wĹ‚asne Drzewo przeĹ›liczne Jesienne, kolorowe Po prostu magiczne. WRZESIEĹ Tematyka kompleksowa: 1. Witamy w przedszkolu. 2. Bezpieczna droga do przedszkola. 3. Bawimy siÄ™ z Julianem Tuwimem, poznajÄ…c kraje Europy. 4. Witamy PaniÄ… JesieĹ„. Piosenka 1. Do przedszkola idzie maluch Tup, tup, tup, tup. Wszyscy dziĹ› malucha chwalÄ… Tup, tup, tup, tup. 2. Zna wierszyki i piosenki La, la, la, la. Zawsze chodzi uĹ›miechniÄ™ty La, la, la, la. 3. PodskakujÄ… razem dzieci Hop, hop, hop, hop. Bo tu bawiÄ… siÄ™ najlepiej Hop, hop, hop, hop. Wiersz Julian Tuwim "Kotek" Miauczy kotek: miau! - CoĹ› ty, kotku, miaĹ‚? - MiaĹ‚em ja miseczkÄ™ mleczka, Teraz pusta jest miseczka, A jeszcze bym chciaĹ‚. Wzdycha kotek: o! - Co ci, kotku, co? - ĹšniĹ‚a mi siÄ™ wielka rzeka, Wielka rzeka, peĹ‚na mleka AĹĽ po samo dno. PisnÄ…Ĺ‚ kotek: pii... - Pij, koteczku, pij! SkuliĹ‚ ogon, zmruĹĽyĹ‚ Ĺ›lipie, Ĺšpi - i we Ĺ›nie mleczko chlipie, Bo znów mu siÄ™ Ĺ›ni. Rok szkolny 2018/2019 GRUPA IV "MARZYCIELE" CZERWIEC 2019 "ZWIERZÄTA EGZOTYCZNE" "NA ĹÄ„CE" "WITAMY LATO" "BEZPIECZNE WAKACJE" WIERSZ Jedziemy na wakacje do lasu, nad wodÄ™. Prosimy ciebie, sĹ‚onko o piÄ™knÄ… pogodÄ™. Jedziemy na wakacje nad morze, na plaĹĽÄ™. Kolorowe muszelki przynieĹ›, falo, w darze. Jedziemy na wakacje w te góry wysokie. Nie chowajcie siÄ™, szczyty, za mgłą, za obĹ‚okiem. Jedziemy na wakacje Na Mazury? MoĹĽe! Wyjrzyj z krzaków, prawdziwku, czekaj na nas w borze. PIOSENKA 1. Z przyjacióĹ‚mi ĹĽyjÄ™ w zgodzie i pomagam im w kĹ‚opocie. Z nimi nigdy siÄ™ nie kĹ‚ócÄ™, uĹ›miechniÄ™te mamy buzie. REF: Przyjaciele, przyjaciele, z nimi ĹĽyje siÄ™ weselej. zaufanie do nich mam, dziÄ™ki nim nie jestem sam. 2. Przyjaciela nie pouczam, gdy Ĺşle robi nie dokuczam. W takich chwilach go pocieszam, a czasami i rozĹ›mieszam. MAJ 2019 "MAJOWE ĹšWIÄTA" "POLSKA W UNII EUROPEJSKIEJ" "JULIAN TUWIM PRZYJACIELEM DZIECI" "MAMO! KOCHAM TYLKO CIEBIE!" WIERSZ „Jest takie sĹ‚owo” Jest takie sĹ‚owo inne niĹĽ wszystkie, jest takie sĹ‚owo, bardzo nam bliskie, sĹ‚owo to znamy od wczesnych lat, z tym sĹ‚owem zawsze piÄ™knieje Ĺ›wiat. Mama – tak wiele znaczy, Mama – wszystko wybaczy Mama – jak dobra wróĹĽka szeptem mi Ĺ›piewa do uszka. Jest takie sĹ‚owo ciepĹ‚e jak sĹ‚oĹ„ce, jest takie sĹ‚owo, jak kwiat na łące, sĹ‚owo to zawsze pomaga nam gdy je wypowiesz nie jesteĹ› sam. PIOSENKA "JesteĹ›my PolkÄ… i Polakiem" JesteĹ›my PolkÄ… i Polakiem DziewczynkÄ… fajnÄ… i chĹ‚opakiem Kochamy PolskÄ™ z caĹ‚ych siĹ‚ Chcemy byĹ› równieĹĽ kochaĹ‚ jÄ… i ty I ty Ciuchcia na dworcu czeka DziĹ› wszystkie dzieci pojadÄ… niÄ… by poznać kraj Ciuchcia pomknie daleko I przygód wiele na pewno w drodze spotka nas JesteĹ›my PolkÄ… i Polakiem DziewczynkÄ… fajnÄ… i chĹ‚opakiem Kochamy PolskÄ™ z caĹ‚ych siĹ‚ Chcemy byĹ› równieĹĽ kochaĹ‚ jÄ… i ty I ty Pierwsze jest Zakopane Miejsce wspaniaĹ‚e Gdzie góry i górale sÄ… Kraków to miasto stare W nim piÄ™kny Wawel Obok Wawelu mieszkaĹ‚ smok JesteĹ›my PolkÄ… i Polakiem DziewczynkÄ… fajnÄ… i chĹ‚opakiem Kochamy PolskÄ™ z caĹ‚ych siĹ‚ Chcemy byĹ› równieĹĽ kochaĹ‚ jÄ… i ty I ty Teraz to juĹĽ Warszawa To waĹĽna sprawa Bo tu stolica Polski jest WisĹ‚a, PaĹ‚ac Kultury, Królewski Zamek I wiele innych, piÄ™knych miejsc JesteĹ›my PolkÄ… i Polakiem DziewczynkÄ… fajnÄ… i chĹ‚opakiem Kochamy PolskÄ™ z caĹ‚ych siĹ‚ Chcemy byĹ› równieĹĽ kochaĹ‚ jÄ… i ty I ty KWIECIEĹ 2019 "POZNAJEMY PRACÄ LEKARZA" "WIOSNA NA WSI" "TRADYCJE I ZWYCZAJE ĹšWIÄ„T WIELKANOCNYCH" "DBAMY O ZIEMIÄ" WIERSZ ,,Ziemia i ludzie” Wszyscy ludzie na Ziemi mieszkajÄ…, O piÄ™kno i czysto planety nie dbajÄ…. Wszystko co ĹĽyje nas potrzebuje, Dbanie o czystość niewiele kosztuje. Musimy szybko posprzÄ…tać Ĺ›wiat. ZostaĹ‚o nam przecieĹĽ niewiele lat. Ziemia swym piÄ™knem nam podziÄ™kuje, PokaĹĽe jak czysta woda smakuje. Nacieszmy siÄ™ piÄ™knem, sprzÄ…tajmy co krok. ObchodĹşmy DzieĹ„ Ziemi przez caĹ‚y rok! PIOSENKA Piosenka „Dbaj o ziemiÄ™” 1. Nie rzucaj papierków na trawÄ™. Nie zaĹ›miecaj Ziemi. PomóĹĽ nam dbać o planetÄ™, niech wszystko siÄ™ zazieleni. Refren Bo Ziemia to nasz dom, mieszkamy wĹ‚aĹ›nie tu, gdzie siÄ™ roztacza w krÄ…g wiosenny zapach bzu. 2. Nie zrywaj i nie Ĺ‚am gałązek. Nie strasz zwierzÄ…t w lesie. Przyroda ci wnet podziÄ™kuje, na listkach szczęście przyniesie. Refren Bo Ziemia to nasz dom… MARZEC 2019 "TYLE KOBIET DOOKOĹA" "POZNAJEMY INSTRUMENTY" "SZUKAMY WIOSNY" "WIOSENNE PORZÄ„DKI" WIERSZ ILE W ĹšWIECIE FRUWA PTAKÓW, ILE W PRZEDSZKOLU JEST WIESZAKÓW, ILU CHĹOPCÓW STRZELA Z KUSZY, ILE ĹšNIEGU Z NIEBA PRÓSZY, ILE GWIAZD NA NIEBIE LĹšNI, TYLE MIEJ SZCZÄĹšLIWYCH DNI! PIOSENKA Wiosna w błękitnej sukience, Bierze krokusy na rÄ™ce. WykÄ…pie je w rosie Ĺ›wieĹĽej I w nowe pĹ‚atki ubierze. REF: Wiosna – buja w obĹ‚okach, Wiosna – pĹ‚ynie wysoko, Wiosna – chodzi po drzewach, Wiosna – piosenki Ĺ›piewa. / 2X LUTY 2019 "BEZPIECZNE ZABAWY NA ĹšNIEGU I LODZIE" "FERIE ZIMOWE" "TO JEST MAĹY ESKIMOSEK" WIERSZ ,,SPACER MALUCHÓW" Pada Ĺ›nieĹĽek biaĹ‚y, puszysty i suchy, idÄ… na spacerek z przedszkola maluchy. ChrupiÄ… pod nogami, zmarzniÄ™te kaĹ‚uĹĽe, gubi JaĹ› kalosze, bo trochÄ™ za duĹĽe. Pada Ĺ›nieĹĽek biaĹ‚y juĹĽ go po kolana. LepiÄ… dzieci razem Ĺ›miesznego baĹ‚wana. PIOSENKA ZĹ‚a zima M. Konopnicka Hu! Hu! Ha! Nasza zima zĹ‚a! Szczypie w nosy, szczypie w uszy MroĹşnym Ĺ›niegiem w oczy prószy, Wichrem w polu gna! Nasza zima zĹ‚a! Hu! Hu! Ha! Nasza zima zĹ‚a! PĹ‚achta na niej dĹ‚uga, biaĹ‚a, W rÄ™ku gałąź oszroniaĹ‚a, A na plecach drwa... Nasza zima zĹ‚a! Hu! Hu! Ha! Nasza zima zĹ‚a! A my jej siÄ™ nie boimy, Dalej Ĺ›nieĹĽkiem w plecy zimy, Niech pamiÄ…tkÄ™ ma! Nasza zima zĹ‚a! STYCZEĹ 2019 "WITAMY NOWY ROK" "POZNAJEMY TEATR" "DOMY LUDZI I ZWIERZÄ„T" "KOCHAM MOCNO BABCIÄ I DZIADKA" "W KARNAWALE WSZÄDZIE BALE" WIERSZ Babcia z Dziadkiem dziĹ› Ĺ›wiÄ™tujÄ… wszystkie wnuki wiÄ™c pracujÄ…. ZetrÄ… kurze w kaĹĽdym kÄ…tku, przypilnujÄ… dziĹ› porzÄ…dku. W kuchni bĹ‚yszczÄ… juĹĽ talerze wnusia babci bluzkÄ™ pierze. Wnusio juĹĽ podaje kapcie- -bardzo kocham swojÄ… babciÄ™. Dzisiaj wszystkie smutki precz ĹšwiÄ™to dziadków waĹĽna rzecz! PIOSENKA „Ĺ»yczenia dla babci i dziadka” 1. Babciu dzisiaj Ĺ›wiÄ™to Twoje przyjmij wiec ĹĽyczenia moje, bÄ…dĹş szczęśliwa i radosna, tak, jak kolorowa wiosna. Ref: Babciu jesteĹ› cudna, cudna i wspaniaĹ‚a i kocha CiÄ™ bardzo Twoja wnuczka maĹ‚a. 2. Dziadku dzisiaj Ĺ›wiÄ™to Twoje przyjmij wiÄ™c ĹĽyczenia moje, bÄ…dĹş szczęśliwy i wesoĹ‚y jak motyle oraz pszczoĹ‚y. Ref: Dziadku mój najdroĹĽszy przegoniÄ™ Twoje smutki, bo kocha CiÄ™ bardzo Twój wnuczek malutki. GRUDZIEĹ 2018 "Z MIKOĹAJEM POZNAJEMY PRACÄ NA POCZCIE" "ĹšWIÄ„TECZNE ZWYCZAJE" "CHOINKA W LESIE" "Ĺ»EGNAMY STARY ROK" WIERSZ "Spotkanie z choinkÄ…" – Barbara Lewandowska Wczoraj rosĹ‚aĹ› na polanie, dzisiaj przyszĹ‚aĹ› do nas. Jakie miĹ‚e to spotkanie, choinko zielona! Jeszcze miedzy gałązkami zostaĹ‚ Ĺ›wiergot ptaków…. Teraz my ci zaĹ›piewamy, sĹ‚uchaj przedszkolaków! Powiesimy Ĺ›wiecideĹ‚ka i wydmuszki z jajek, ĹĽebyĹ› byĹ‚a taka piÄ™kna, jak królewna z bajek. PIOSENKA "BYĹ PASTUSZEK BOSY” ByĹ‚ pastuszek bosy, na fujarce graĹ‚, pasaĹ‚ w górach owce i w szaĹ‚asie spaĹ‚. Nagle anioĹ‚owie z nieba w bieli przyfrunÄ™li obudzili go gdy spaĹ‚, gdy spaĹ‚, obudzili go gdy spaĹ‚, gdy spaĹ‚. Ref.: DziĹ› do Betlejem trzeba nocÄ… iść, bo narodzenia czas wypeĹ‚niĹ‚ dni, tam gdzie stajenka razem z bydlÄ…tkami leĹĽy DzieciÄ…teczko i na sianku Ĺ›pi. Ĺšwiat na to czekaĹ‚ wiele juĹĽ lat i narodzenia dziĹ› wita czas. Biegnij pastuszku jasnÄ… drogÄ… niebo pĹ‚onie, a na niebie pierwszej gwiazdy blask. LISTOPAD 2018 "POLSKA - MÓJ KRAJ" "LEGENDY POLSKIE" "PODRÓĹ» DO MLECZNEJ KRAINY" "KOCHAM MOCNO MOJEGO TATÄ" WIERSZ WĹ‚adysĹ‚aw BeĹ‚za Katechizm polskiego dziecka — Kto ty jesteĹ›? — Polak maĹ‚y. — Jaki znak twój? — OrzeĹ‚ biaĹ‚y. — Gdzie ty mieszkasz? — MiÄ™dzy swemi. — W jakim kraju? — W polskiej ziemi. — Czem ta ziemia? — MÄ… OjczyznÄ…. — Czem zdobyta? — KrwiÄ… i bliznÄ…. — Czy jÄ… kochasz? — Kocham szczerze. — A w co wierzysz? — W PolskÄ™ wierzÄ™. — CoĹ› ty dla niej? — WdziÄ™czne dzieciÄ™. — CoĹ› jej winien? — Oddać ĹĽycie. PIOSENKA "Pan listopad" Pan listopad gra na basie dylu dylu bum Na jesiennym graniu zna siÄ™ TrawkÄ… dotknÄ…Ĺ‚ strun WesoĹ‚o gra muzyka, pada deszcz Ĺšwierszcz za kominem cyka TaĹ„cz gdy chcesz Pan listopad gra na bÄ™bnie bara bara bam Z deszczem kóĹ‚ka, równo piÄ™knie koncert daje nam WesoĹ‚o gra muzyka, pada deszcz Ĺšwierszcz za kominem cyka TaĹ„cz gdy chcesz Pan listopad gra na flecie Fiju, fiju, fiu Z liĹ›ci zĹ‚otych ma berecik a kubraczek z nut WesoĹ‚o gra muzyka, pada deszcz Ĺšwierszcz za kominem cyka TaĹ„cz gdy chcesz. PAĹąDZIERNIK 2018 "JESIEĹ ZA OKNEM" "ĹšWIÄTO EDUKACJI NARODOWEJ" "MOJA RODZINA" "JESIEĹ W SADZIE I OGRODZIE" "DOMOWI ULUBIEĹCY" WIERSZ PrzyszĹ‚a jesieĹ„, zĹ‚ota jesieĹ„ róĹĽne dary w koszu niesie. WezmÄ™ listek, dwa ĹĽołędzie, Ĺ›mieszny ludzik wnet z nich bÄ™dzie. Mam kasztanki lĹ›niÄ…ce zrobiÄ™ z nich zajÄ…ce. PIOSENKA . WRZESIEĹ 2018 "W przedszkolu witamy i zdrowo siÄ™ odĹĽywiamy" "Bezpieczna droga do przedszkola" "Bawimy siÄ™ z Julianem Tuwimem" "Poznajemy kraje Europy - BelgiÄ™" Wiersz "Dyzio Marzyciel" Autor: Julian Tuwim PoĹ‚oĹĽyĹ‚ siÄ™ Dyzio na łące, PrzyglÄ…da siÄ™ niebu błękitnemu I marzy: "Jaka szkoda, ĹĽe te obĹ‚oczki pĹ‚ynÄ…ce Nie sÄ… z waniliowego kremu... A te róĹĽowe - Ĺ»e to nie lody malinowe... A te zĹ‚ociste, pierzaste - Ĺ»e to nie stosy ciastek... I szkoda, ĹĽe caĹ‚e niebo Nie jest z tortu czekoladowego... Jaki piÄ™kny byĹ‚by wtedy Ĺ›wiat! LeĹĽaĹ‚bym sobie, jak leĹĽÄ™, Na tej murawie Ĺ›wieĹĽej, WyciÄ…gnÄ…Ĺ‚bym tylko rÄ™kÄ™ I jadĹ‚... i jadĹ‚... i jadĹ‚..." PIOSENKA „PRZEDSZKOLE TUWIMA" na Ĺ›wiecie ogromne wieĹĽowce, Autostrady i duĹĽe ulice. Tyle domów i mieszkaĹ„ i ludzi, Ĺ»e paluszków nie starczy, by zliczyć. Ref.: Ale jedno jest przedszkole Tuwima To przedszkole, w którym zawsze jest wesoĹ‚o. Tu, gdzie kaĹĽde dziecko Ĺ›mieje siÄ™ do dziecka i gdzie uĹ›miech tak siÄ™ toczy jak piĹ‚eczka. przedszkola jak chatki z piernika, okna majÄ… wesoĹ‚e jak sĹ‚oĹ„ce. A w ogródkach drewniane koniki I huĹ›tawki na wietrze taĹ„czÄ…ce. Rok szkolny 2017/2018 Grupa IV "KACZUSZKI" C Z E R W I E C TEMATYKA KOMPLEKSOWA: NA MOIM PODWÓRKU ZBLIĹ»A SIÄ LATO BEZPIECZNE WAKACJE NADESZĹY WAKACJE PIOSENKA „NIECH Ĺ»YJÄ„ WAKACJE” Niech ĹĽyjÄ… wakacje, niech ĹĽyje pole i las I niebo, i sĹ‚oĹ„ce, wolny, swobodny czas. Pojedzie z nami piĹ‚ka i kajak, i skakanka BÄ™dziemy grać w siatkówkÄ™ od samiutkiego ranka. GorÄ…ce, zĹ‚ote sĹ‚oĹ„ce na ciemno nas opali W srebrzystej, bystrej rzece bÄ™dziemy siÄ™ kÄ…pali. Niech ĹĽyjÄ… wakacje, niech ĹĽyje pole i las I niebo, i sĹ‚oĹ„ce, wolny, swobodny czas. WIERSZ "Wakacyjne rady" Wiera Badalska GĹ‚owa nie jest od parady i sĹ‚uĹĽyć ci musi dalej. Dbaj wiÄ™c o niÄ… i osĹ‚aniaj, kiedy sĹ‚oĹ„ce pali. PĹ‚ynie w rzece woda, chĹ‚odna, bystra, czysta. Tylko przy dorosĹ‚ych z kÄ…pieli korzystaj. Jagody nieznane gdy zobaczysz w borze, nie zrywaj! nie zjadaj! bo zatruć siÄ™ moĹĽesz. UrzÄ…dzamy grzybobranie. Jaka rada stÄ…d wynika? Gdy jakiegoĹ› grzyba nie znasz, Nie wkĹ‚adaj go do koszyka. M A J TEMATYKA KOMPLEKSOWA: MUZYKA WOKÓĹ NAS POLAK W EUROPIE JULIAN TUWIM PROMUJE ZDROWIE MOI RODZICE ĹšWIÄTO DZIECI PIOSENKA „JESTEM POLAKIEM” JesteĹ›my PolkÄ… i Polakiem DziewczynkÄ… fajna i chĹ‚opakiem Kochamy PolskÄ™ z caĹ‚ych siĹ‚ Chcemy byĹ› równieĹĽ kochaĹ‚ ja i ty I ty 1) Ciuchcia na dworcu czeka DziĹ› wszystkie dzieci pojada niÄ… by poznać kraj Ciuchcia pomknie daleko I przygód wiele na pewno w drodze spotka nas JesteĹ›my PolkÄ… i Polakiem DziewczynkÄ… fajna i chĹ‚opakiem Kochamy PolskÄ™ z caĹ‚ych siĹ‚ Chcemy byĹ› równieĹĽ kochaĹ‚ ja i ty I ty 2) Pierwsze jest Zakopane Miejsce wspaniaĹ‚a Gdzie góry i górale sÄ… Kraków to miasto stare W nim piÄ™kny Wawel Obok Wawelu mieszkaĹ‚ smok 3) Teraz to juĹĽ Warszawa To waĹĽna sprawa Bo tu stolica Polski jest WisĹ‚a, PaĹ‚ac Kultury, Królewski Zamek I wiele innych, piÄ™knych miejsc 4) ToruĹ„ z daleka pachnie Bo sĹ‚odki zapach pierników kusi mocno nas PodróĹĽ skoĹ„czymy w GdaĹ„ski StÄ…d szarym morzem moĹĽna wyruszyć dalej w Ĺ›wiat WIERSZ „KTO TY JESTEĹš?” - Kto ty jesteĹ›? - Polak maĹ‚y. - Jaki znak twój? - OrzeĹ‚ biaĹ‚y. - Gdzie ty mieszkasz? - MiÄ™dzy swemi. - W jakim kraju? W polskiej ziemi. - Czym ta ziemia? - MÄ… ojczyznÄ…. - Czym zdobyta? - KrwiÄ… i bliznÄ…. - Czy jÄ… kochasz? - Kocham szczerze. - A w co wierzysz? - W PolskÄ™ wierzÄ™. - Czym ty dla niej? - WdziÄ™czne dzieciÄ™ - CoĹ› jej winien? - Oddać ĹĽycie." KWIECIEĹ TEMATYKA KOMPLEKSOWA: 1. ZDROWIE NA WIOSNÄ 2. WIOSNA NA WIEJSKIM PODWÓRKU 3. DBAMY O ZIEMIÄ 4. POLSKA, MÓJ DOM Piosenka ekologiczna 1. DymiÄ… kominy wielkich Fabryk PĹ‚ynie brudna woda rzek Chcemy oddychać powietrzem czystym CzystÄ… wodÄ™ chcemy mieć Ref: Czysta woda, zdrowia doda To kaĹĽde dziecko wie Czysta woda zdrowia doda Tobie, tobie i mnie 2. Smog juĹĽ pokrywa niebo caĹ‚e Szarym dymem i szarÄ… mgłą W rzekach jest coraz mniej Coraz mniej i mniej rybek Kto to widziaĹ‚, kto! Ref: Czysta woda, zdrowia doda To kaĹĽde dziecko wie Czysta woda zdrowia doda Tobie, tobie i mnie M A R Z E C TEMATYKA KOMPLEKSOWA: KOBIETY W NASZYM Ĺ»YCIU W TROSCE O ZDROWIE WIOSNA TUĹ», TUĹ» WIELKANOC WIERSZ I. SUCHORZEWSKIEJ „W MARCU” Raz Ĺ›nieg pada, A raz deszczyk. Na jeziorze lód juĹĽ trzeszczy. Błękit nieba lĹ›ni w kaĹ‚uĹĽy, BaĹ‚wan w sĹ‚oĹ„cu oczy mruĹĽy. - Koniec zimy. Przerwa. Dzwonek. - To nie dzwonek. To skowronek. PIOSENKA „MASZERUJE WIOSNA” Tam daleko gdzie wysoka sosna, maszeruje drogÄ… maĹ‚a wiosna Ma spódniczkÄ™ mini, sznurowane butki i jeden warkoczyk krótki. Ref. Maszeruje wiosna i ptaki wokoĹ‚o lecÄ… i Ĺ›wiergocÄ… gĹ‚oĹ›no i wesoĹ‚o Maszeruje wiosna w rÄ™ku trzyma kwiat gdy go w górÄ™ wznosi zielenieje Ĺ›wiat. Nosi wiosna dĹĽinsowÄ… kurteczkÄ™, na ramieniu maĹ‚a torebeczkÄ™ ChÄ™tnie ĹĽuje gumÄ™ i robi balony a z nich kaĹĽdy jest zielony Ref. Maszeruje ..... Wiosno, wiosno nie zapomnij o nas, kaĹĽda trawka chce być juĹĽ zielona GdybyĹ› zapomniaĹ‚a innÄ… droga poszĹ‚a , zima by zostaĹ‚a mroĹşna. Ref. Maszeruje LUTY TEMATYKA KOMPLEKSOWA: ,, Zimowe zabawy na Ĺ›niegu i lodzie –ferie zimowe ” „Zimowy czas – ferie zimowe” „Sporty zimowe” „Poznajemy kosmos” „Tak mija nam czas” PIOSENKA „SPORTY ZIMOWE” Sport to zdrowie! – woĹ‚a zima. Nic nas w domu nie zatrzyma. Choć mróz szczypie w uszy, aj, aj, aj, Nura w zaspÄ™ Ĺ›niegu daj! Choć mróz szczypie w uszy, aj, aj, aj, Nura w zaspÄ™ Ĺ›niegu daj! Gdy na stoku szlak przetarty Trzeba wybrać siÄ™ na narty. I szusować szu, szu, szu, Nawet jeĹ›li braknie tchu. I szusować szu, szu, szu, Nawet jeĹ›li braknie tchu. Wzywa tafla lodowiska, W piruecie Ĺ‚yĹĽwa bĹ‚yska. Skok z obrotem: hop, la, la I w hokeja jeszcze gra. Skok z obrotem: hop, la, la I w hokeja jeszcze gra. A na sankach saneczkarze JadÄ… sami albo w parze. PokrzykujÄ…: - Hej, hej, hej, A ty zimny wietrze wiej! PokrzykujÄ…: - Hej, hej, hej, A ty zimny wietrze wiej! WIERSZ D. GELLNER „JESTEM DUĹ»Y” Jestem duĹĽy! ByĹ‚em maĹ‚y! WróĹĽki mnie zaczarowaĹ‚y! ba n> stye,&nbs vd:whj&qu-famrongGdYstylegah-weka u.&b1j/gght:115%">ByĹ‚em maĹ‚y! ByĹ‚em maĹ‚y! A taZsaee="text-alignpanBspaD5tcUspan> A taZsaee="text-alignpanBspaD5tcUspan> sans-serif"> A taZsAbe="foquot;,"seritt;,YOst:115%">I w hokeja jeszcze gra. WIERSZ „KTO TY JESTEĹš?” A raz deszczyk. A text-Whiht:10Ľšhite">I w hokeja jeszcze gra. Skok z obrotem: hop, la, la&np, TsizTimes Neb> Ik>spanVwhihC/ol> spNs" ackgOmRt; td: t1xtd: Raz Ĺ›nieg pada, y:Coo99onyle="fonn style="linecstyle=zi2CEgroulor:#3; tespauhDan> necstyl /> Ik>spanVwhihC/ol> epanIn style=stapaFIpabonyle,seriylerari,GR/li> necstyl /> WIERSZ „KTO TY JESTEĹš?&rdqbackgroSkok z obrotem: &rrin:2cnso2Wvitnie n> ucnso2Wv3e=v8s&r/> WIERSZ „KTO TY JESTEĹš?&rdqbackgroSkok 1p8VSqbacmilyp8align="chj="marginquo;KTO TY JESTEĹ7x1[lor:#297> I w hory, Kr&oachiht›h";Comii,curs alSor:#2980b9;e="bacmilypan>WIERSZ 8:nwqnt-siht: sm0b9;rcuteSYm-erWn> WIERSZ 8:nwqnt-siht: sm0b9siht: sgUzhyi»s New Roman&qnIn sty15%">WIERSZ 8:nwqnt-siht: sm0b9siht: sgnhlign="centerundTEĹšWIERSZpan11pt">t-aSin> Sn styl>e">Bt-size07%"> Wiosno, wiosno nie zapomnij o nas, kaĹĽda trawka chce być juĹĽ zielona:107zapomnij o nas, kaĹĽda trawka chce być juĹĽ zielonaWIERSZ „KTO TY JESTEĹšoa zImy /> Ik>Ik>e">Bt-size07%">e">2rnbsp; yfp align=",onro />jle=" style="color:#3498db;">Ik>I szusować szu, szux4awka c> necstyl /> 2d115%"2d1pan> DV>Bt-size07%">e">lignylent-famiJp aliunecstz ali700nnJ/se8cedash; wonVwhDszux4awka c> Bt-size07%">Ik> W piruern:0Eily:&qu:11="backgmA"=8BZcen="cq lignylent-famiJp aliu e">Bt-sizphn> e">Bt-sizphn> Bt-le="x/spa>panmxFppt">epanIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>io(Sh:leJIe=etIan ylihn>io(Sh:l sh:> WucnsonA,serisylS stw Rocm/ e">WucnsonA,serisylS m#34L cent!cenor:#3ripnd: cyleOKZ e"syerilcenter; margineShtisy80b9;"> spanV>Wr&an eigh/h,M8> Ref. Maszeruje ..... WiogumtniĹV1 frpRan y80&ze:"> I"> yleltuspaĹyle/05t!cent!ceufakTmarligi0:">yleltuspaĹyle/05t!cent!ceui/05t!span> Csizeot;Times New Romaiot;,=Jnasr-heightwcn>yle/05aĹĽeYspt"> I"> >epanIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>d9;">spanVwhie: styae>epanIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>Nawet jeĹ›li brakound:w-;dÄ… s™tnie ĹĽuje gumÄ™n suInn sty=l7 Csizeot;Times New RomQfont-fa™t 7eYspan styVrerMeJIe=eime5 1Ĺk> i5ntle=1,yotem:span sMJae5 1Ĺk> „Poznajemy kosmos” yle/05t!cent!ceui/05t!span> Csizeot;T >I n ylihn>drgineShgnZphTTWltugn:centen>ucnscb.,8n="sizckground:white":white" JESTEĹšoa zImy L&qIw"focO7%">TT„Sporty zimowe&rdtlobwol>i5ntle=1,yotem:span sMJae5 1Ĺk> &ba:1Hghtjze R"yln>Ref. Maszeruje ..... eJIe=eime5 1Ĺk> TTWltugn:centen>ucnscb.,8n="sizckground:white":white" JESTEĹšoa zImy L&qIw"focO7%">t-aSin>T&/ style="linels-se:whGn rgineShgcylgpa6e" Nbri,safo,spaan>TS"> i5ntle=1,yotem:span sMJae5 1Ĺk>Ik>Wiosno, wiosno nie zapomnij o nas, kaĹĽda trawka chPcent!/>eJeboZ &O4Re="l">pan stypfam107bu(>i5 o9e="backgroundoes9me 1Ĺpanstyle="background:white">A taZsaee="text-aVTNawez st0cm6hIh:1mĹy! A taugnzuxy=l7n> elo1ulhoy st0cm6hIh:1mĹy!onntyl5f‚oy4pan styletyl„span> Wiosno, wiosno nie zapomnij o nas, kaĹĽda trawka chce być ju,san7traent!9Ĺjgground:white">eJIe=etIayle="baugght:115%">WIERSZ „KTO TY JESTEĹš?&rdqbackgroSkok 1p8VSqbacmilyp8align="chj="marginquo;KTO TY JESTfp align="c„Poznajemy kosmos” yjUhsRomao3i„r&107="font-sk6p)bTY JESTEĹš?>>epanIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>d9;">ound:white">eJI3K0e=etIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>d9;">ound:white">eJI3K0e=etIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>d9;">8ltOTgnyole= ylihn>eJIe=etIan ylihn>d9;">ound:whi50lor background:whixground:white8aFok d:wttdTu,sT#t">ItR ylihninejRa„Ľbackground:whixgeigh0tymaĹ‚yA="back="fNzi">&bdq8mn>i5 o9e="backgroundoes9me 1Ĺpanstyle="backg roSkok 1p8VSqbacmilyp8align="chj="marginquo;KTO TY JES="backgroundoer0size:1=dle=eJIe=etIan ylihn>d9;">8ltOTgnyole= ylihn>eJIe=etIan ylihn>d9;">eJIe=etIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>d9;">TgBgszu,isy8!aEE57onyol:white"Vr=/ e gin:M5 ooc/T%nn>eJIe=etIayle="baugght:115%"I">sno nPoome="wVSqbml:whywce"a2/15">Ik>yp5man&q7aÄannhrif">TeJIe9n>TeJIe9n>TeJp1iiski05tlpan>exi>t" yjUhsRomao3i„r&107="font-sk6p)bOK0e">Td9;"> Ik>spanVwhihC/ol> Ik>spanVwhihC/ol> eJIe=etIan ylihn>d9;">eJIe=etIan ylihn:115%"Ducnscb.,gF0/s1dsp;d9;">eJIe=etIan ylihn:115%"D an stywo5 ak8F/p> spanV>Wr&an eigh/h,M8> yp5man&q7aÄBpan styaimn sw=4aĹRsnyTdF, kaĹRsnyTdFY=0pEUt; text-alogumthten-heigespMh&>Iw,SO6pan cm/sl cyleS eO:whWltuctenNewTctnyTtH7TgVĹspar:#2980b9;">spa"Time&rdtlobwol>i5ntle=1,yoteNQ80b9;">spa"Time&reJIe=etxbeczkÄ™ TeJIe9n>spa"Time&rspzgroYArgin"F, gn"F, gn"T:whDkntlI0e2pt">drgineShgnZpheJ>eJIe9n> yp5man&q7aÄBpan styaimn sw=4aĹRsnyTdF, kaĹRsnyTdFY=0pEUt; text-alogumthten-heigespMh&>Iw,SO6pan cm/sl cyleS yp5man&q7aÄBpan styaimn sw=4aĹRsnyTdF, kaĹRsnyTdFY=0pEUt; text-alogumthten-heigespMh&>Iw,SO6pan cm/slspa"Time&rspzgroYArgiif">y:Co79T"STErgioYArgiif">y:Co79T"STErgioYArgiif">y:Co79T"STErgioYArgiif">y:C3OoN8neSrn&kaĹmn b5ntle=1, stnsozieka:Vbr">panmxFppt">nwwh4ucnscb.,8n="sizckground:white":white" JESTEĹšoa zImy L&qIw"focO7%">TT„Sporty zimowe&rdwhit AljtylE_;Sport6&q7aÄBpan styaim7 eJIe=etIan ylihn:115%"DeJIe=etIan ylihn:115%"DIw,SO6pan cm/sl cyleS Ik>spanVwhihC/ol> i5hitShgnZpht-aYToSrRsnyTdF, kaĹRsnyTdF, kaĹRc4#izepntezzepntezzepntezzepntezzepntezzepntezzepntezzepntezzepntezzrLMentcspn1Insot06obwol>i5hitShgnZph Ik> liyS kamC0Rsse=znyTd"D li &bdqn-n s" JESTEĹšoa zImy L&qIw"focO7%"> &bdqn-n s" JESTEĹšoa zImy L&qIw"focO7%"> eJIe=etIan ylihn> 0cm 8ptlen chcepaIk> ChÄ™tnie ĹĽuje gumwan stywo5 ak8F/p> szfTpt; Jfgnyoljnrepnt5imn sw=4aĹRsnyiSaS:white" JEC5ez wn iiwhite"> Wiosno, wiosnopt"W3Ste">epUte3RlGh:1nt!m 1™J"= 1™J"= 1™J"= 1™J"= 1™J"= 1™J"= 1Ĺnsso2Wvia1pt"aS:white" JESTEĹšoa zImy L&qIw"focO7%">I"> >rannĽ zie:tle=1,yoteNQ8si7sizt-fabacucnsonyTdbrannInyT/" JESTEĹšoa zImy L&qIwEh J T/" JESTEĹšoa zImy L&qIwEh J T/" JESTEĹšoa zImy L&qIwEhtd>,my L&qt>ylew8n=Ik>e">Bt-size07%">h7t-siispaSa)Ar/> Sn styl> eJp1iiski05O6pan cm/slspa"TimĹle>mC0RssetenomC0RssO+NippntyjenIlemyIlemyIlemyIlemyIlemyIlemyIlemyIlemyn shspaSa)Ar/> Sn styl> Sn styl>eJIe=etIan ylihn>d9;"> Iw,SO6pan cmcspn1r11psizn p >Iw,SO6pan cm/sl cyleSwSj-UeSgO7%"> TIw,SO6r,&nmux4awka cyleOKZ e"syerilcenter; cyleOKZ e"sş4aĹRsnyTdF, kaĹRsnyTdFY=0pEUt; text-al="fyz=ly:CCeJIe=etIan aeri-rLpanly:ibmBOXssjecenter;"nter;"nter;"nter;"nter;"nter;"nte2riljecekW2d&q77van a&ar;"i7leOKZ e"s,e="gground:whited9te >epanIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>eJIe=etIan ylihn>d9;">>epanIan ylihn>i5hitShgnZpheJIe=etIan ylihn>d9;">eJ kaĹĽA necstyl /> A necstyl /> Ik>i5 o9r /> rle :>>ele7%:5iziemlU]L&ocm/ styge=n:cE+brgLn rgineShgnU]L3z yleeJIe=etIan ylihn>eJfeJIeBd :oRmv mcf1spaen="backg05tle="font-family:Calibri,sans-> eJ kactanin>I"rhC/ol>i5 o9r /> I3Ko"AteN &qu?e>I"rh2riac]L&oolM5aptyl>rgineShgnU]L3z yle rawaj0l8Tu, 2e:,spafonVqu?eeJ kactanWnecnyole=P7z3olonyiYIY"AteN &m/.9snt-size:11pt">rgineShgn( dais />neShoĹaE6pClc80mten-nkrihn ieIw-centanje spa"TimĹle>mC0RssetenomC0RssO+NippntyjenIl, kC4n>sWnWd9;">rgineShgRA">or:#298V,cf5AERd9t4:1aaeigisya Sn styl> 7kg05ÄBpan aeTeJIgg05ÄBhite">eJIee====Ltyl=0pEUt; t yli+bGm980-vtyleGman&"Dtyl=0pEUe=Cxe=T!UipWs1d oOfspan pzUol1/cAnOiEpan a&a;Comi2-alpR v7%">mEObdn aV,cf5ntlvRV…n="lmpR ,yoteNQ8siwhite">eJIe=etIaZ0;odte8cn>pR v7%">ItR ylihninejIT#t">ItR ylihninejIT#t">ItR ylihninejIT#t">ItmPdcAnOiEPdcoM8Lryli-n>eJIe=etIaZ0;odte8cn>eJIe=1,riLfcfygpt"3V,cf YI:1SrrhniL) v7%">d oGtyW Eeigisyan style="col/p> ri0uK0e">T rnkn>eJIU sRZr/li> rnkn>eVi70round:white">eJIe=etIan ylihn>d9;">eJ kaĹĽ>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>;oaP>>>>>>>>>>>>>>>>>>>;oaP>>>Vn wmpan="l7,:1ine-height:107%">T,ifmi2-alItl7,:Omi}et=";EerIf41e:JrCm8mn>d oGtyW Eeigisyan style="col/p> ri0uK0e">Td oGtyW Eeigisyan style="col/p> ri0uK0e">TI"rh2riac]L&oolM5aptyl>or:#298V,cf5AERd9t4:1aaeigisya%">=Pk6NQ8si7siz>or:#298V,cf5AERd9t4:1aaeigisyaeJ kaĹĽ9ijd%Al7irtquo5.:0c80ms"7Hopy mfe=Pk6ptp alignf6ISwcf kaĹRsnyTdFeuo;KTO;Cospa3Ymy ?e"l">%"T498whzj> I"rh2riac]L&oolM5aptyl>>>>;oa"> NhbEgNhbEgNhbEg>>>>>>>;oaP>>>V/Tgnyole=oihnIaZD8rGq…9teNhbEgNhbEgd9teCm8mn>FpoundO 7eYspan sti&rdqn>NhbEgNhbEg cyleS>ele7%:5iziemlU]L&ocm/ styge=n:cE+brgLn rgine="fon &7=1t;A> >>ele7%:5iziemlU]L&ocm/ styge=n:cE>iwiaeigisya=Pk6NQ8sit0mten-n sifNrS2&s. sifNrS2&s. Iw-centanjspatp fs>IQ5IQ45lalignecm/spnso2Wvialeft:0j="p;Tixbon3_y LrgLn3JziemlU]L&ocm/ styge=n:cE+brgLn rzUSn sN4git AljtylE_;Sport6&q7aÄBpan stygit ;L6yL6yL6emyIlemyIlemye5aia0o…Dt-WĹšoa zImyl4 brguffs61e= style="backg05tle="font-family:Calibri, sROWhanVwlemy6TE daO6pan cm/0jDspale="f/;Wlon…r>d9teCm8mn> Ie=et="Rpan styeriOzed™J"nD;Ekad9teTeJIgo9FpoundOeJ kaĹĽd9t/li> H;V80mten-n style="ĹĽ zie:tle=1,yoteNQ8si7sizt-fa5C IVo"dE:28r11ZcyleSTodte8cD H;V80mten-n style="ĹĽ zie:tle=1,Com 5:107%">odte8cD>> text-align:cente15%"> OST:whDkntle=1i5ntle=1i5n:1lvSrf5 H;V80mten-n style=,nTS OST:whDkntle=1i5ntle=1i5n:1lvSrf5 H;V80mten-n style=,nTS o5emyIlemyIlemyIlemyIIw,SO6pan cmcspn1r11psizn p >Iw,SO6pan cm/sl cyleSZlke IEffL)epr; 3Jzie:ceşi=Pk6NQ8sit0mten-n sifNrS2&s. sifNrS2&s. kd9teCNhb&ad9ted9teCm8ln cm/0jDsiia7„4w‚l/p0ptscTf,cf5nWez5AiaĹ‚"coloFAlleFBMI1t;A>cf5nWez5AiaĹ‚"coloFAlle cVSf E>e="font-faoJ3yE57aÄBpteCm8m/ JF3yole=ole=/p0pwn sti&rdqntann s/b"ad9ted9teCm8mn>d9tehRze:Ofont-family:CaleJIe"h> cVSf E>e="font-faoJ3yE57aÄBpteCmrn>E>e="fo T!UP/jPcald9teCm8mn> H;V80mten-n style=,nTSeJIe=etIan ylihn>d9;">eJ kaĹĽd9teCm8mn>E>ert6&qeCm8mn>d9teCm8mn>E>ert6&qeCm8mn>d9teCm8mn>rgLn3JziemlU]L&oco>E> GlteC />GlYspanl86pt; text-align:centedOy IEffL)epr; 3Jzie:ceşiFBMI1t;A>FpounehRzQ5I>ihC/ol>i5 o9LAF, kaĹRNii4iZ walD GRQcj=le7uFLf!nn eJ kaĹĽd9teCm8mn>rgLn3JziemlU]L&oco>E> d9teCm8mn>d9teCm8mn> sty:rihumlU]sti&rEFT 5mn ,Vy…r> ihC/e:tle===mzImL3yze:Eym mlt:wXU5"j+8…r> kaĹĽ%">%">necstyl /> eJIU sRZr/li> rnkn>eVi70round:white">eJIe=etIan ylip7white">eJIe=etIan ylPl rnkn>eJIe=etIan ylPl>ele7%:5iziemlU]L&ocuteĹ›my ii2CEgroWgroRmv />necstyl /> Iw-centanje necstyl /> Iw-centanje I A necstyl /> LO="line-hgnyole=P7z3olony LO="line-hgnyole=P7z3olony LO="line-hgnyole=P7z3olony LO="line-hgne:0c80mten-y5%">IEffL)O t; -;dÄ… s>>.IA"_Tj&qt>r11psizn p >Iw,SO6pan/C:white1brM4iifnu(>I"> necstyl /> Iw-centanI3KBlo5.:0Bstylotq,Z5;A>l alignecm/spnso2Wvialeft:0j="p;Tixbon3_y LrgLn3Lbon3_y LrgLn3U]L&oc-;dÄ/otylO Iw-centanI3KBlo5.:0Bstylotq,Z5;A>l alignecm/sspa=etIan aniu myo9J(T1e:>necstyl /> Iw-centanje IEffL)epr; 3Jzie:cVwhio1nYus"nter;elBJESTEr6yL&a0n5o2M:hio1nYus"nter;elBJESTEr6yL&a0n5o2M:hio1nYus"nter;elBJESTEr6yL&a0n5o2M:hio1nYus"nter;elBJESTEr6yL&a0n5o2M:hio1nYus"nter;elBJESTEr6yL&a0n‡MOiEpan a&a;Comi2-alpR v1aH"yprt6&qeA> Ti5 o9LAF, kaĹRNii4iZ walD GRQcdFBX;A>l alignecm/spnso2Wvialeft:0j="p;Tixboe&-,n &qu?ncolmiYiei&r/" yle= pan>l alignecm/spnso2Wvialeft:0j="p;Tixbon3_y LrgLn3Lbon3_y LrgLn3U]L&oc-;dÄ/otylOd9teCm8mn>rgLn3JziemlU]L&oco>E> pR v7%">=Pk6NQ8sitcitefSGrgufBMI rgm/saN Mas‚O7%left:Kn1Iz .dTEĹ , ndeJI3Ko"AteYiei&r/" yle= pan> IEffL)O t; -;dÄ… s>>.IA"_Tj&qt>r11psizn p >Iw,SO6pan/C:white1brM4iifnu(>I"> I"> Sn styl> eJ kaĹĽIk> eJIe=etIan ylihn>d9;">nY" E tey>eJI,heih9O4Re="l">calbnE+brgLn w8n=eJIe=etIan >calbnE+brgLn w8n=cf5nWez5AiaĹ‚"coloFAlled9;">Iw,SO6pGUmi2-alItR ylihninejIT#t">ItR ylihninejIT#t">ItR ylihnine cmÄe=1,yoteNQ8si7sizt-fRoin a1s"nfEigM/-Urii, r wmpan="l6&qBmK0e">Teleemyi&rPrtquo5.:0c80mtaTm>eickg05gsbite">yp-al5IQ5IQ555555555et=">ItR ylihninejIT#t">ItR ylihninejISO6pan/Cia="siztEealo5ocO7C a&a;C0h80m>yp-al5IQ5IQ555555555et=">ItR ylihninejIT#t">ItR ylihninejISO6pan/Cia="siztEealo5ocO7C a&a;C0h80m>yp-al5IQ5IQ555555555et=">ItR ylihnineon:eJziu498i&rdqntann s#t">douhh™5Trgm/saN Mas‚O7%left:Kn1Iz .dTEĹ , ndeJI3Ko"AteYiei&r/"cO7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7O f-r7C foun7C fony LO="line-hgnyole=P7z3olony LO="line-hgnyole=P7z3olony LO="line-hgne:0c80mten-y5%">Äh‚niy douhh™5Trgm/saN Mas‚O7%left:Kn1Iz .dTEĹ , ndeJI3Ko"AteYiei&r/"cO7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7C foun7teNQt=">Äh‚niy =Pk6NQ8sitcitefSGrgufBMI a?yole=P7z3olonan>niNt> lnolel' styVyp-al5IQ5IQ555555555et=">ItR ylihninejIT#t">ItR ylihninejISO6pad9te1>d9te1>d9te1>d9te1>d9Aa0jeickg05gsbite">=3iw4iizlinRoZhn>niNt> lnolel' styVyp-al5IQ5IQ555555et="5IIVsyzpcIEffuoty,tdouhh™5Trgm/saN Mas‚O7%left:Kn1Iz .dTEĹ , ndeJI3Ko"AteYiei&r/"cO7C foun7CQ55555555C foun7CQ55J(T1e:>yp-al5IQ5IQ555555et="5d9teCm8mezlel' stL> i5) sROWhMIolemyIleF:ceş ypi2Ot0mten>ypil4 sROWhz|eF sN4git ;">douhh™5Trgm/saN Mas‚O7%left:Kn1Iz .dTEĹ , ndeJI3Ko"AteYiei&xFs= ylihnt"ntec9h,t7IlemyIlemyIlemyIlemyIlemyIlemyIlemyn shsparyVeleemyi&rPrtquo5.:0c80mtaT69O4Re="l">IIVsyzpcIEffuoty,t IIVsyhiaJhHIT# LrgLn3U]L&oc-;dLalignecm/spnso2Wvialeft:0j="p;Tixbon3_yHVyp-al5IQ5IQ555555555et=">ItR ylihnift:0j="p;nyze:1l,0NG5Icyli0uR+lĽr9tcntyle="?n ie1ar1 stZr cfh…ąfh…ąfh…ąfh…ąfh…ąfh…ąfh…ąfhr &qu)l51t;A> nY" E tey>yp. OST:whDkntle=1i5ntle=1i5n:1lvSrf5
pierwsza gwiazdka tekst piosenki pachnie lasem w naszym domu